Prowadzący rozmowę dziennikarz przypomniał swojemu rozmówcy, że Antoni Macierewicz "przez lata mnożył różne hipotezy zamachu, a nawet mówił, że trzy osoby przeżyły katastrofę". W odpowiedzi usłyszał: - A jest pan pewien, że trzy osoby nie przeżyły katastrofy smoleńskiej, bo ja nie?! Słyszałem reporterów, którzy byli na miejscu zdarzenia, i mówili, że trzy osoby przeżyły. Polski wywiad powinien to zbadać! Dopytywany o to, co się z nimi stało, czy "byli dobijani przez Rosjan?" poseł stwierdził, że "niczego nie można wykluczyć". W jego opinii: - Kłamstwo smoleńskie jest powtarzane jak kłamstwo katyńskie.
Według Melaka: - Katastrofa smoleńska nie była nieszczęśliwym wypadkiem. To mógł być zamach! Na poparcie swojej teorii wysnuł tłumaczenie: - Już godzinę po katastrofie polska strona wykluczyła zamach i winą obarczyła pilotów, co przez lata było powtarzane. To było nienormalne i w tym kierunku szło śledztwo. To nie mógł być normalny wypadek.
Jak przekonywał poseł: - Wątpię, czy do wiosny uda się sporządzić raport kompleksowo wyjaśniający przyczyny katastrofy. Nie wszystko uda się przebadać i opisać. Nie skończyły się wszystkie ekshumacje, które trwają. Katastrofy smoleńskiej może nie udać się do końca wyjaśnić, tak jak w USA zamachu na Kennedy'ego. Tak potężny kraj nie potrafił wyjaśnić do końca zamachu na swojego prezydenta. Najważniejsze, żeby badania ekspertów podkomisji były przeprowadzone uczciwie i przekonały do siebie większość społeczeństwa.
Zobacz także: Poseł Andrzej Melak o ekshumacji smoleńskiej: Muszę wiedzieć, czy w tym grobie leży mój brat
Przeczytaj również: Andrzej Melak: Współczuję rodzinom, które uwierzyły poprzednim śledczym
Polecamy ponadto: Andrzej Melak: Tu nie może być pośpiechu, tu nie łapie się pcheł