Sytuacja jest bardzo poważna. To młodzi, wynajmowani ludzie
"Sytuacja jest bardzo poważna, poważne są więc rozwiązania niezbędne do tego, by chronić polskie bezpieczeństwo, dlatego apel premiera o uszanowanie tych decyzji. Bezpieczeństwo funkcjonariuszy Straży Granicznej, bezpieczeństwo polskich żołnierzy jest priorytetem, bo oni bronią naszej granicy" - powiedział wiceprzewodniczący PO poseł Borys Budka.
Zaznaczył, że nie może mówić "o wszystkich informacjach, bo one są klauzulowane". Ocenił, że "to jest bardzo poważny, zorganizowany atak na granicę ze strony wschodnich służb".
Pytany o to, czym to się różni od roku 2021, odpowiedział: "intensywnością oraz tym, że jest to zorganizowane na poziomie już służb rosyjskich, białoruskich". "Mamy sytuację dramatyczną i dlatego są konieczne takie rozwiązania" - zaznaczył.
"Widzimy jak zmieniły się proporcje osób, które forsują granicę. To są młodzi ludzie wręcz wynajmowani, a czasami zmuszani do tego. Tam odsetek osób, które po przekroczeniu granicy mogłyby mieć status uchodźcy jest niewielki. Są ludzie transportowani z Afryki w transportach organizowanych przez służby rosyjskie, białoruskie. Dowożeni do granicy, wyposażeni w niebezpieczne narzędzia, to jest już zorganizowany system łamania polskiej granicy i państwo musi być silne w takich przypadkach" - podkreślił.
Sekretarz stanu w MSZ Andrzej Szejna (Lewica) mówił, żeby na sprawę patrzeć całościowo. "Sytuacja na froncie w Ukrainie się zaostrza, jest bardzo trudna. Rosja przecież nie dalej niż dwa dni temu poderwała swoje samoloty bojowe, my poderwaliśmy swoje samoloty bojowe, ponieważ atak był blisko polskiej granicy. Możemy się spodziewać za chwilę również wielkiej fali uchodźczej, gdyby Ukraina się nie obroniła. Trzeba na to wszystko patrzeć w szerokim kontekście" - zaznaczył.
"Dodając ten komponent, czyli wojna hybrydowa, którą prowadzą Rosja i Białoruś, to jest też element osłabiania Polski, Unii Europejskiej, zwłaszcza w przededniu wyborów do Parlamentu Europejskiego, również wojna w cyberprzestrzeni, ostatni atak na Polską Agencję Prasową, to całokształt sytuacji, stąd dzisiaj nasze działania, decyzje muszą być bardzo stanowcze" - wyjaśnił Szejna.
Według Michała Koboski z Polski 2050 na polsko-białoruskiej granicy "potrzebne są takie zabezpieczenia, które będą skuteczne". "Mamy do czynienia z sytuacją poważną, która się zmienia w ostatnich dniach i tygodniach. Działania tego typu są konieczne i potrzebne" - podkreślił.
Zwrócił uwagę, że "na granicy nie widzimy kryzysu uchodźców, tylko elementy wojny hybrydowej".
Odnosząc się do sprawy piątkowego cyberataku na PAP, powiedział: "To są elementy działań dezinformacyjnych wprowadzanych w Polsce. To jest niepokojące. Mam nadzieję, że służby zajęły się od pierwszej minuty tą sytuacją, dlatego że Polska Agencja Prasowa to jest państwowa instytucja, z której media różnego rodzaju - gazety, portale, stacje radiowe, biorą informacje. Jak coś podaje PAP to generalnie jest uważane za fakt, za informację prawdziwą, której nie trzeba już weryfikować, więc mam nadzieję, że nie będzie więcej tego typu sytuacji. Ale to też pokazuje, jak jesteśmy wrażliwi i na jak aktywne działania rosyjskie, białoruskie, jesteśmy wystawieni".
Czarnecki: PiS miało rację w sprawie bezpieczeństwa
Europoseł Ryszard Czarnecki (PiS) chwalił działania rządu PiS. "Wyszło na nasze, mieliśmy rację. W sprawie bezpieczeństwa Polski PiS od początku przyjęło właściwą strategię, a także taktykę. Cieszymy się, że dzisiaj zostało to docenione" - powiedział.
"Zbudowaliśmy mur, który absolutnie ograniczył możliwość penetracji polskiego terytorium, ale nawet z najbardziej strzeżonego amerykańskiego więzienia można uciec, więc ten mur jest wielką wartością, natomiast nie tylko ten mur powinien funkcjonować" - zaznaczył.
Dopytywany, czy PiS poprze budowę "Tarczy Wschód", nie zaprzeczył. "Każdy instrument, który służy bezpieczeństwu Polski, łącznie z większą możliwością strzelania we własnej obronie przez polskich funkcjonariuszy, żołnierzy - teraz za bardzo krępują ich przepisy - każdy instrument jest potrzebny" – powiedział.
W ocenie prezydenckiego ministra Wojciecha Kolarskiego, "bardzo dobrze się stało, że premier Tusk, Platforma, zmieniała swoją politykę w sposób radykalny".
"Bezpieczeństwo jest najważniejsze. Dzisiaj widać, że to rozpoznanie, którego dokonała Zjednoczona Prawica, polityka bezpieczeństwa, którą prowadził prezydent, była właściwa. Wszystkie wypowiedzi premiera, jego działania są dowodem na bankructwo tamtej polityki, która była atakowaniem Straży Granicznej, podważaniem sensowności budowy muru (...) Trzy lata temu i dzisiaj mamy dokładnie tę samą sytuację - hybrydowy atak ze strony Białorusi wspierany przez Kreml" - podkreślił Kolarski.
Zaznaczył, że sprawy bezpieczeństwa muszą łączyć i trzeba je wyjąć poza spór partyjny. "Widzimy wszyscy ataki na żołnierzy, nasilenie prób przejścia przez granicę, na to musi być reakcja" – dodał.
Pytany o sprawę włamania do serwisu PAP, powiedział: "BBN we współpracy z odpowiednimi służbami, informowało w tej sprawie prezydenta". "Mamy do czynienia z kolejnym dowodem na to, w którym miejscu jesteśmy, w jakich czasach żyjemy" - dodał.
W efekcie piątkowego cyberataku w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP dwukrotnie ukazała się nieprawdziwa depesza o rzekomej mobilizacji w Polsce. PAP nie była źródłem tej informacji. Depesza nie powstała w Agencji, nie została napisana ani nadana przez pracowników PAP; została natychmiast anulowana i wycofana z serwisu.