Wybory prezydenckie na Śląsku. Poseł PiS Marek Wesoły kandyduje
11 września w Rudzie Śląskiej odbędą się wybory prezydenckie. Wcześniej przez dekadę stanowisko zajmowała Grażyna Dziedzic, po śmierci której zadecydowano o elekcji. W wyborach wystartuje poseł Marek Wesoły, który w lipcu br zaprezentował koncepcję nowego centrum Rudy Śląskiej - przestrzeni rekreacyjno-handlowo-usługowej na dawnych terenach kopalni Pokój. O schedę po zmarłej prezydent będzie się ubiegać jej dwóch zastępców – Krzysztof Mejer i Michał Pierończyk. Obaj byli wiceprezydenci liczą na poparcie swojej partii- Koalicji Obywatelskiej. Swoje komitety zarejestrowali też: Michał Baborski, Antypartia (kandydatką jest Aleksandra Kulpan), Bożena Modzelewska (Konfederacja), Ślonzoki Razem (kandydatką jest Barbara Benigier), Marta Gniłka-Jastrzębska, Paweł Dankiewicz, Krzysztof Toboła i Rudzki Samorząd.
PiS nie wierzy w wygraną swojego kandydata. Partia nie poprze go w przedterminowych wyborach
Partia Prawo i Sprawiedliwość postanowiła, że nie zarejestruje komitetu wyborczego, ponieważ twierdzi, że i tak nie widzi szans na wygraną swojego kandydata. W komitecie nie ma nazwy partii, ponieważ Kaczyński chciał zdystansować się w Rudzie Śląskiej od szyldu, a bez tego o wygraną może być bardzo ciężko. Jak powiedział w rozmowie dla „Gazety Wyborczej” Marek Wesoły, „(…)Dostawałem bowiem wtedy SMS-y z prośbami, bym zawsze pozwalał ludziom głosować na człowieka, a nie na szyld partyjny. Moja decyzja to odpowiedź na życzenie mieszkańców”.
Poseł PiS Marek Wesoły zaznacza, że startując w wyborach świadomie zdecydował, aby wystąpić jako kandydat niezależny, mimo że nie wstydzi się przynależności do swojej partii. – Nie wypieram się swoich partyjnych korzeni, ale zrobiłem to po co, by łączyć ludzi (…) – oświadcza.