Opinie w Super Expressie. Marek Król: Oryginalna tandeta

Na takie bezprzykładne chamstwo wolnej prasy zareagował obrońca honoru generała, Michnik. Jakże my mamy odpieprzyć się od generała - pytał wtedy Janek Pietrzak - kiedy on się do nas przypieprzył. Mimo zaleceń Michnika "Super Express" jako pierwszy ujawnił życie wewnętrzne rodziny Jaruzelskich. Obraz zaprezentowany w SE niewiele odbiega od innych patologicznych związków pokazywanych w gazecie. Tandetny generał, sowiecki namiestnik, z tandetną Barbarą, wychowali tandetną Monikę. Lubelska przeszłość z pierwszym mężem jest na tyle kompromitująca, że frau Barbara woli nie pamiętać szczegółów.

Zobacz też: Marek Król: Nomenkreatura nomenklatury

Pewnie niedługo poznamy całą prawdę o życiu rodzinki, w której prawdziwe było tylko kłamstwo. Matka nienawidziła córki, ojciec ją poniżał, a córka całe życie czuła się wyalienowana. Krótko mówiąc, rodzina Jaruzelskich była żywą ilustracją tego, co z polskim społeczeństwem ponad 40 lat robili sowieccy namiestnicy. Wytwornie tandetne życie Moniki Jaruzelskiej potwierdza jej tandeta umysłowa, kiedy w kolejnej książce prezentuje swoje cierpienia. Jaruzelski zniszczył życie milionom Polaków, setki przez niego straciło życie, a wiele rodzin do dzisiaj cierpi z powodu stanu wojennego. Dlatego trudno dziś oczekiwać empatii wobec tej tandetnej, peerelowskiej rodziny Addamsów. System oparty na kłamstwie i kłamstwo propagujący wytwarza tandetę nie tylko materialną, ale i intelektualną.

Zobacz też: Marek Król: Konamy ze śmiechu

Kontynuuje to III RP z tandetną polityką, kulturą, nauką i tandetną elitą. Prezes PAN, na łamach "Rzeczpospolitej", zaleca, by w czasie najbliższych wyborów do Parlamentu Europejskiego głosować na ludzi mądrych i rozsądnych. Profesorska głowa Michała Kleibera zdobyła się, jak widać, na niebywały wysiłek intelektualny. Myślą strzelistą przebił Kleibera Tusk na ubiegłosobotniej konwencji przedwyborczej. "Polska musi być normalna, bo tylko taka będzie bezpieczna w Europie"- oznajmił premier, a bezrozumny tłum partyjny klaskał jak opętany. Tusk mówił Gomułką stylizowanym na Jaruzelskiego: kiedyś staliśmy na skraju przepaści, a teraz, dzięki Platformie, zrobiliśmy wielki krok naprzód. Ilekroć włączę telewizor, to widzę reklamę młodej wicepremiery Bieńkowskiej, która nowoczesnym pociągiem dojeżdża 100 km do Szczecina. Jeździ już tak parę tygodni, bo ma Wi-Fi w pociągu, a reklama za pieniądze podatników dotuje TVP. Od Jaruzelskiego do Tuska mamy w Polsce, jak widać, system, w którym tylko tandeta jest oryginalna, a reszta to podróbki intelektualnego kiczu.

Polub se.pl na Facebooku