Opinie Super Expressu. Janusz Palikot: Psychicznie Ewa może nie dać sobie rady

2014-09-13 4:00

Choćby ograniczenia warsztatowe Tuska. Brak znajomości języków obcych. Nie miał w Europie wystąpień nie tylko na tematy unijne, ale w ogóle po angielsku czy niemiecku. Szef Rady Europejskiej jest stanowiskiem topowym i tym większym zaskoczeniem jest sukces Tuska.

"Super Express": - Odejście Donalda Tuska do Brukseli zaskoczyło pana?

Janusz Palikot: - Bardzo. Co prawda mówiło się o tym, ale biorąc pod uwage wiele okoliczności, trudno było w to uwierzyć.

- Jakich okoliczności?

Choćby ograniczenia warsztatowe Tuska. Brak znajomości języków obcych. Nie miał w Europie wystąpień nie tylko na tematy unijne, ale w ogóle po angielsku czy niemiecku. Szef Rady Europejskiej jest stanowiskiem topowym i tym większym zaskoczeniem jest sukces Tuska.

-Może to nie sukces, ale wypełnienie obowiązku? Przecież tyle lat słyszeliśmy jak bardzo Polska liczy się w Unii...

Bez przesady z tą pozycją Polski. W rozmowach wokół Ukrainy Polska nie ma znaczenia, choć mocno się angażowała. Podobnie było na szczycie NATO. Polska aspiruje do czołówki, ale jeszcze w niej nie jest. Na to, że się nie liczymy wśród najsilniejszych jest wiele dowodów. Tym bardziej należy zatem docenić awans Tuska. To szansa na lepszy wizerunek Polski.

-I lepszy wizerunek Platformy?

Nie sądzę. Po kilku tygodniach świętowania wrócą sprawy krajowe. A tu Tusk naobiecywał sporo, ale niewiele zrobił. Rozgrzebany system emerytalny, ograbione OFE, niezałatwione emerytury górnicze... Energetyka! Nie mamy planu przestawienia choćby Azotów w Puławach na inne źródła energii niż gaz, a zużywają 20 proc. zapotrzebowania. Służba zdrowia... Chaos. Dziesiątki rzeczy. To wszystko Tusk zostawia po sobie.

-Zostawia Ewie Kopacz. Pan mówi o niej dobrze.

To przyzwoita osoba, absolutnie pozytywna w świecie polityki...

-Ona o panu mówi: "Palikota znam od lat, to przesympatyczny, mądry mężczyzna i polityk".

To miłe.

-Który wyborca uwierzy w opozycyjność wobec siebie dwojga polityków tak pijących sobie z dziubków?

O nie! W wielu sprawach będziemy bardzo twardzi. I moje opinie o Ewie jako człowieku oddzielam od tego, jak ją oceniam w roli polityka. Przy całej sympatii do niej, jest osobą słabo przygotowaną do roli premiera. Ona pewnych progów nie przeskoczy. Moim zdaniem nie udźwignie tego. Donald Tusk nie wygłosi za nią exposee, ona będzie raczej słabo wypadała też w debatach. Sytuacja na Wschodzie, sytuacja w kraju, kryzys finansowy. Nie poradzi sobie z tym.

Zobacz też: Opinie Super Expressu. Prof. Ryszard Legutko: Bycie lekarzem na prowincji to coś szlachetnego, za co można chwalić

-Mam wrażenie, że większość Polaków też tak jak pan skresliła ją już na starcie.

To nie jest ktoś nowy. Była blisko Tuska, a od czasu katastrofy smoleńskiej istniała w świadomości wyborców. Ludzie nie czują w jakim kierunku będzie prowadzila politykę. Słabo rokuje jej też sytuacja wewnętrzna w PO i to, że Tusk nie zostawił po tych 7 latach osłabionego PiS. Wręcz wzmocniony, z większymi szansami na wygraną.

-Mówił pan kiedyś, że Ewa Kopacz jest osobą histeryczną.

To może być dla jej wizerunku największe zagrożenie. Co prawda pokazała pewną siłę charakteru np. podczas wyjazdu do Smoleńska. To było jednak w pewien sposób łatwe, bo jednoznaczne moralnie. Jak przetrwa ataki w sytuacjach dwuznacznych i wiszących na niej? Może nie dać sobie psychicznie rady. Do Brukseli odchodzi też otoczenie premiera: Ostachowicz, Serafin. Oni tworzyli Tuska, ale także Ewę Kopacz Jaki zespoł zostanie wokół niej? Ona nie ma takich ludzi. Choć w związku z tym ma pewien atut.

-Jaki?

Oczekiwania wobec niej są bardzo niskie. Jeśli będzie lepsza niż wszyscy się spodziewają, może zyskać. Na końcu musi jednak rozwiązać kilka problemów, a moim zdaniem nie jest do tego zdolna.

-Rozwiąże sytuację w Platformie? Po odejściu Tuska ożywił się Grzegorz Schetyna...

Jeżeli nie weźmie Schetyny albo Grupińskiego do rządu, rozbijając tą grupę i obciążając ich czymś trudnym jak np. ministerstwo zdrowia, to będzie miała kłopoty. W marcu-kwietniu rząd ma zawsze dołek, ludzie płacą PIT-y i są podirytowani. Do tego dojdą jej błędy, bo każdy je popełnia. I wtedy Schetyna na fali obaw PO przed porażka wyborczą może dokonać przewrotu. Uniknąć tego można tylko czyniąc go współodpowiedzialnym za rząd. Jeżeli nie zaproponowała Schetynie niczego, to znacznie sobie sytuację utrudnia. Schetyna musi bowiem grać twardo, bo jest już pod ścianą.

-Rafał Dutkiewicz, prezydent Wrocławia, znajdzie się w rządzie Ewy Kopacz?

Nie. Oni muszą opanować sytuację wewnątrz PO. Jest za dużo tych osób w "spółdzielni", w grupie Schetyny, których trzeba wciągać do rządu. To będzie musiał być rząd upartyjniony. Rząd Tuska - ten mógłby mieć Dutkiewicza, tak jak miał Cichockiego czy Sienkiewicza. W rządzie Kopacz nie sądzę.

-Pan przyjaźni się z prezydentem Komorowskim. Podobno chętnie widziałby Schetynę w rządzie.

Prezydent nie ma żadnego interesu by grać na jakiekolwiek podziały i osłabienie PO. Przynajmniej do maja 2015 roku.

Zobacz też: Opinie Super Expressu. Charles Glass: Rozstrzelano tylko jednego, nie wiadomo dlaczego

-Miał jednak innego kandydata na premiera niż Ewa Kopacz...

Moim zdaniem proponował ministra Siemoniaka bo naprawdę sądził, że da się to dobrze wytłumaczyć wyborcom w tej sytuacji na wschodzie. Siemoniak gwarantowałaby też status quo w Platformie. Oczywiście otoczenie Tuska uznało, że nie. I dorobiło do tego teorię grania Komorowskiego na Schetynę, albo poszerzenie swoich wpływów w PO. Bez sensu. To może się zmienić dopiero po tym, kiedy wybiorą go na drugą kadencję.

-Wiadomo jednak, że prezydent chętnie pozbyłby się z rządu Radka Sikorskiego.

To prawda. Konflikty na Bliskim Wschodzie i na Ukrainie nie są jednak najlepszym momentem na taką zmianę. Sikorski nie jest specjalnie lubiany przez prezydenta, a także w samej Platformie. Ma jednak dobre relacje z szefami MSZ Francji, Niemiec... I choć Komorowski by chciał, to nie będzie stawiał jego odejścia na ostrzu noża.

-Sikorski nie jest lubiany w PO i przez prezydenta. Nie lubił go też prezydent Lech Kaczyński. Nie lubi PiS. Oprócz Romana Giertycha i Michała Kamińskiego ktoś go lubi?

Nie znam takich przypadków. To jest człowiek o specyficznym charakterze, inteligentny, ale jednak wyniosły. Zawsze będzie miał problem z taką współpracą.

-Wracając do Ewy Kopacz, ma ona opinię osoby o poglądach bardziej lewicowych niż Tusk. Platforma z nią i bez Gowina nie połknie pańskiego elektoratu jak kiedyś PiS połknął LPR?

Ona ma taki wizerunek, ale co z konkretami? Co zrobiła z in vitro, antykoncepcją, związkami partnerskimi, edukacją seksualną? Przecież to ona jako marszałkini Sejmu przetrzymywała bądź blokowała kilkukrotnie te projekty. Niezależnie od swoich poglądów, mając tylko kilka głosów przewagi, będzie zakładnikiem większości w PO. To będzie rząd istniejący siłą bezwładu.

-Co po odejściu Tuska doprowadzi do łatwego zwycięstwa Kaczyńskiego?

Nawet jeżeli wygra, to nie będzie rządził. Będzie duża, antypisowska koalicja.

Zobacz też: Zdaniem naczelnego. Stanisław Drozdowski: Staniszkis prowincjonalnie

-Z pańską partią w tej koalicji? Przez lata podkreślał pan, że nieszczęściem dla Polski jest dominacja duetu Tusk-Kaczyński. Zniknięcie Tuska powinno być dla was szansą.

Wyborcy PO będą do tej partii pod wodzą Ewy Kopacz jeszcze bardziej rozczarowani, niż do tej pod wodzą Tuska. To jest szansa, także dla Twojego Ruchu, żeby odbić się w sondażach, idąc samodzielnie swoją droga. By przekroczyć 5 proc.

-Samodzielnie czyli nici ze wspólnej listy z SLD?

Dwa lata próbowałem namówić tę starą lewicę do współpracy. I z Kwaśniewskim i samodzielnie. Nie udało się. Zapłaciliśmy za to cenę, co widać w sondażach.

-Moim zdaniem byliście ugrupowaniem buntu, straciliście świeżość i wasze głosy zebrał Janusz Korwin-Mikke.

Kilka procent na pewno. Wyniki do europarlamentu pokazują jednak, że ok. 4 proc. pozostało, a możemy przejąc nawet do 10 proc. rozczarowanych wyborców PO. Tym bardziej, kiedy wyborcy przekonają się jaka jest Ewa Kopacz jako premier.

-Mocno uproszczonym antyklerykalizmem raczej ich nie przejmiecie.

Radykalny antyklerykalizm daje 3.5-4 proc. I to nie może być jedyny przekaz. Gospodarka, administracja, system emerytalny. Tym chcemy przekonać byłych wyborców PO, że warto na nas postawić. Z innych powodów niż stawiano w 2011 roku.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail