Są zdesperowani i zrozpaczeni. Walczą o lepsze jutro dla niepełnosprawnych dorosłych dzieci. Po rozmowach z minister Elżbietą Rafalską (63 l.) są skłonni nawet pójść na kompromis i domagają się wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego dla niepełnosprawnych stopniowo - najpierw 300 zł miesięcznie, później 400 zł, od czerwca 2019 r. - 500 zł. Ale rząd pozostaje na ich błagania głuchy. Chcą też spotkania z prezesem PiS. - Niech Jarosław Kaczyński przyjedzie do nas i zajmie się naszymi niepełnosprawnymi dziećmi! Damy wtedy panu Kaczyńskiemu dziecko do przewinięcia, do nakarmienia. Niech zobaczy, na czym polega całodobowa harówka przy takich osobach - mówiła nam kilka dni temu ze łzami w oczach Katarzyna Milewicz (44 l.), mama dwóch niepełnosprawnych córek.
Do przyjazdu do protestujących namawia Kaczyńskiego także były premier Jan Olszewski. - To byłoby dobre posunięcie z ludzkiego punktu widzenia. Na miejscu prezesa poszedłbym na rozmowę z protestującymi do Sejmu i zrobił wszystko, żeby doszło do porozumienia i wprowadzenia dodatku rehabilitacyjnego - mówi nam Jan Olszewski.
Tymczasem wczoraj Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o podwyższeniu renty socjalnej dla osób niepełnosprawnych do wysokości renty minimalnej - napisała o tym na Twitterze wicepremier Beata Szydło (55 l.).
Zobacz także: Stanisław Pięta z PiS szokuje: Wynieść niepełnosprawnych i oddać policji