Prowadzącą "Kropki nad i" przyłapaliśmy, gdy wsiadała do swego luksusowego BMW w seksownych, ogniście czerwonych szpilkach. Jak na Olejnik przystało, ich cena może przyprawić o zawrót głowy. Za buty od włoskiego projektanta Francesco Russo trzeba bowiem zapłacić ponad 3 tys. zł! Ale nawet najdroższe szpilki nie nadają się do prowadzenia auta. - Nie ma znaczenia, że kobieta komfortowo czuje się w takim obuwiu. Uważam, że prowadzenie w szpilkach stwarza duże zagrożenie. Nieraz widziałem wypadek spowodowany właśnie przez szpilki. Pięta nie ma wówczas oparcia! - mówi nam ekspert drogowy, insp. Wojciech Pasieczny. Oby następnym razem Monika Olejnik pamiętała o wygodniejszych butach!
Zobacz także: Ks. Boniecki przerywa milczenie. Gorzkie słowa o ojcu Rydzyku
Przeczytaj również: Posłanka Lichocka do kobiety Petru: chyba nie wstałaś z kolan
Polecamy ponadto: Dziennikarka zadała to pytanie. Wałęsa znowu nie wytrzymał!