Ksiądz Adam Boniecki od 2011 roku miał nałożony zakaz wypowiadania się w mediach, po tym, gdy udzielił wywiadu Monice Olejnik w "Kropce nad i". Duchowny mówił wówczas o tym, że nie wie dokładnie, czy krzyż powinien wisieć w Sejmie. - Czy w polskim Sejmie powinien wisieć krzyż, czy nie? Uważam, że obie odpowiedzi są poprawne - mówił wówczas ksiądz Adam Boniecki. W lipcu w 2017 roku duchownemu minął jednak czas zakazu wypowiadania się w mediach i postanowił on udzielić wywiadu stacji TVN24. Kapłan odniósł się do wysokiego poparcia Prawa i Sprawiedliwości.
- W świadomości katolików, chrześcijan, Kościół jest PiS-owski. Po pierwsze - mówiąc, że Kościół jest PiS-owski - mając na względzie księży, proboszczów, biskupów - takie wrażenie odnoszą ludzie. Nie wyssałem tego całkiem z palca. Kościół powinien być ponad partiami. Prezes Kaczyński mówił, że wygrali wybory dzięki Kościołowi, dzięki księdzu Rydzykowi. Powiedział, że gdyby nie ksiądz dyrektor, toby nie wygrali tych wyborów. Tak powiedział. Jak ma faceta, dzięki któremu wygrywa wybory, no to się z nim jakoś liczy - ocenił duchowny.
- Radio Maryja wyklucza. Cieszę się, że jestem w "Tygodniku Powszechnym". Odkąd byłem redaktorem naczelnym tego typu argumentacji w sporze z Radiem Maryja nigdy nie prowadziłem. Jeśli pisałem o Radiu Maryja, to w konkretnej sprawie - dodał.
ZOBACZ: Sondaż dla NOWA TV i se.pl: Amber Gold pogrążył Tuska
Czytaj: Wałęsa do Olejnik: co pani pie***!? Zgrzyt w programie TVN24