Jak mówił w swoim wystąpieniu Gowin: - "Porozumienie dla Polski" to jedynie nazwa dzisiejszego wydarzenia. Nowa partia to Porozumienie. Zebraliśmy się tu po to, by takie porozumienie zawrzeć. Nie tylko porozumienie między nami. Przede wszystkim między nami a Polakami. Chcemy zaproponować Polakom uczciwą umowę, że będziemy ciężko pracować dla Polski, kierując się ideałami, które nam przyświecają.
Konferencja prasowa #porozumienie #JednośćPrawicy @PolskaRazem pic.twitter.com/4YzqjCFql7
— Kacper Szeluga (@szeluga_kacper) 4 listopada 2017
Zapytany o to, jak na jego inicjatywę zapatruje się szef PiS, odpowiedział: - Jarosław Kaczyński swoje poparcie chyba najlepiej wyraził listem, który został odczytany na dzisiejszym kongresie. (...) Dziś dzięki dołączeniu nowych środowisk, cel, jakim jest ponowne zwycięstwo w wyborach, jest coraz bardziej prawdopodobny. Zwrócił się też bezpośrednio do byłego premiera, który miał znajdować się przed telewizorem: - Nie zawsze się zgadzamy, ale mamy zaufanie do pańskiego przywództwa. Liczymy, że dzięki niemu druga część kadencji będzie obfitować w jeszcze większe sukcesy.
.@Jaroslaw_Gowin: stosunek prezesa Kaczyńskiego do #Porozumienie został wyrażony bardzo serdecznym listem #wieszwiecej pic.twitter.com/SzI6088opW
— TVP Info (@tvp_info) 4 listopada 2017
W liście prezesa PiS, który odczytał szef MSWiA, Mariusz Błaszczak mogliśmy usłyszeć: - Sprawą najwyższej wagi jest, aby obóz Zjednoczonej Prawicy stale rósł w siłę, poszerzał się o nowe środowiska, "przyciągał" nowych sojuszników oraz "pozyskiwał" - dla idei naprawy Polski - coraz więcej Polek i Polaków (...) Cieszę się, że zakładacie państwo nową partię, która wyłania się nie z podziału, jakiejś istniejącej formacji, ale z twórczego aktu konsolidowania najbliższych sobie ideowo środowisk politycznych. Jeszcze bardziej się cieszę, że to poszerzone o nowe kręgi ugrupowanie, wzmocni i wzbogaci naszą wspólnotę polityczną, jaką stanowi obóz Zjednoczonej Prawicy (...) Ten cel, który przed sobą postawiliśmy jest bardzo ambitny, długookresowy, ogromnie trudny do osiągnięcia, ale wbrew temu, co mówią nasi wewnętrzni i zewnętrzni przeciwnicy - możliwy. Kaczyński w liście wyjaśnił, dlaczego nie mógł wziąć udziału w "tak istotnym spotkaniu". Zaznaczył, że wpływ na jego absencję miała "siła wyższa, w postaci choroby", dodając przy tym, że "niezmiernie tego żałuje".
Zobacz także: Petru nie może się rozwieść!
Przeczytaj również: Nocna prohibicja. Nowa antyalkoholowa ustawa PiS
Polecamy ponadto: Prokuratura sprawdzi mieszkanie Kukiza