Jak ujawniliśmy na początku maja, pozew rozwodowy złożyła żona Małgorzata. Wydawało się, że sprawa potoczy się szybko i bezboleśnie dla obu stron. Jednak pół roku po złożeniu pozwu małżonkowie nie mogą się ostatecznie porozumieć, jak ma wyglądać ich rozstanie. I nie chodzi wcale o podział majątku, bowiem para ma rozdzielność majątkową, a oboje prowadzą działalność gospodarczą. - Żona polityka nie chce mu wybaczyć romansu z posłanką Joanną Schmidt (38 l.). Chce, żeby rozwód orzeczono z winy męża - mówi nam osoba z kręgu znajomych Ryszarda Petru.
Sąd na temat szczegółów milczy. - Postępowanie jest w toku. W sprawach o rozwód nie udzielamy szczegółowych informacji - odpowiada nam sekcja prasowa warszawskiego sądu.
Małgorzata i Ryszard Petru byli małżeństwem od 1997 roku. Mają dwie córki. Mieszkali przez długi czas na warszawskim Ursynowie, skąd poseł wyprowadził się tuż po ujawnieniu romansu z Joanną Schmidt. Media zaczęły o nim pisać na początku tego roku, kiedy para wybrała się na sylwestrowy urlop w trakcie protestu w Sejmie. Ich wspólny wyjazd wywołał sporo kontrowersji, bowiem odbył się w czasie, kiedy opozycja okupowała sejmową mównicę.
W maju w rozmowie z nami Schmidt ujawniła, że są z liderem Nowoczesnej parą. - We wrześniu 2016 r. wzięłam rozwód. A w październiku Ryszard Petru wyprowadził się z domu. Jesteśmy razem. Ryszard był w trakcie separacji, a teraz jest w trakcie rozwodu - mówiła nam Schmidt. Para obecnie mieszka razem na warszawskim Powiślu. Wczoraj zapytaliśmy oboje o komentarz do sprawy. - Nie będę komentowała sprawy rozwodowej Ryszarda Petru. Proszę jego o to pytać osobiście - ucięła tylko Schmidt. Polityk mimo naszych próśb nie odpisał nam do zamknięcia numeru.
Petru walczy z zakazem handlu i zbiera podpisy pod petycją
Nowoczesna zmieni nazwę. Przypominamy NAJWIĘKSZE wpadki Petru