Minister Czarnek

i

Autor: Ministerstwo Edukacji i Nauki / Facebook

Afera willa plus

NIK skontroluje dotacje Czarnka. Czy do gry wejdzie prokuratura?

2023-02-11 13:09

Najwyższa Izba Kontroli podjęła kontrolę w resorcie edukacji i nauki w związku z konkursem MEiN, określanym przez opozycję jako „afera willa plus” - podała w sobotę (11.02) w Katowicach posłanka KO Krystyna Szumilas. Ta kontrola jest niezwykle potrzebna; czekam na działania prokuratury - dodała.

NIK sprawdza dotacje Czarnka

Parlamentarzystka, która w rządzie PO-PSL kierowała resortem edukacji, wraz z posłanką KO Katarzyną Lubnauer złożyły wnioski do NIK i prokuratury o zbadanie legalności działań Ministerstwa Edukacji i Nauki przy przyznawaniu dotacji w ramach konkursu dla organizacji pozarządowych, m.in. dotacji na zakup nieruchomości dla organizacji związanych ze Zjednoczoną Prawicą.

„Jest już odezw Najwyższej Izby Kontroli. Wczoraj otrzymałyśmy informację z MEiN, że NIK kontroluje MEiN - (Izba) wydała polecenie zabezpieczenia wszelkich dokumentów związanych z tym konkursem, zdigitalizowania ich, tak żeby można było rzetelnie sprawdzić w jaki sposób ten konkurs został przeprowadzony. Mam bardzo duże wątpliwości co do przeprowadzenia tego konkursu zgodnie z obowiązującym prawem” – mówiła posłanka Szumilas podczas sobotniej konferencji prasowej w Katowicach.

„Cieszę się, że NIK tak szybko zareagowała na nasz wniosek o kontrolę. To pokazuje, że +willa plus+ jest sprawą, w której również NIK znalazła - na podstawie naszego wniosku - argumenty do tego, żeby zadziałać bardzo szybko. Bardzo się cieszę, że są zabezpieczane w MEiN dokumenty, żeby tę aferę rozliczyć, żeby nie było mataczenia i sytuacji, że nie można dostać się do dokumentów i sprawdzić, co tak naprawdę MEiN zrobiło” – skomentowała była minister edukacji.

„Ta kontrola jest niezwykle potrzebna. Czekam na działania prokuratury. Jak widzimy, NIK zareagowała bardzo szybko. Obawiam się, że PiS-owska prokuratura (…) raczej będzie bronić ministra (Przemysława, szefa MEiN – PAP) Czarnka niż próbować go sprawdzić” – dodała Szumilas.

Sobotnią konferencję prasową w Katowicach parlamentarzyści Koalicji Obywatelskiej: Krystyna Szumilas, Wojciech Saługa i Monika Rosa, zorganizowali przed budynkiem, gdzie ma zakupić pomieszczenia jedna z fundacji, które otrzymały dotacje w konkursie MEiN. Posłowie wymieniali przy tym liczne, służące potrzebom dzieci, projekty organizacji z woj. śląskiego, które nie dostały dofinansowania w ministerialnym konkursie.

 Jak rozdzielono 40 mln złotych

„40 mln zł zostało rozdzielonych dla swoich według niejasnego konkursu, z przekroczeniem wszelkich zasad prowadzenia takiego konkursu. W wielu miejscach zostało przekroczone prawo” – oceniła Szumilas.

Jak mówiła, w konkursie środki otrzymało 45 organizacji, w tym 12 na zakup nieruchomości. „Większość tych organizacji związana jest z panem ministrem Czarnkiem; 14 z nich bezpośrednio z woj. lubelskim, z którego to województwa minister Czarnek jest posłem” – dodała.

„To układ towarzysko-polityczny znajomych królika, znajomych PiS. Czują, wiedzą, że odchodzą. Kiedyś było uwłaszczenie nomenklatury, dziś uwłaszczają się na majątku państwowym. Kumple, znajomi królika. Lewe maseczki, lewe respiratory, lewe granty, lewe zlecenia – wszystko to dzieje się w naszym kraju. Także lewe dotacje na +willa plus+. Tych rzeczy jest znacznie więcej (…), to naprawdę pajęczyna, która oplata nasz kraj; doją publiczną kasę, wyprowadzają pieniądze do swoich, zabezpieczają się na to, co będzie po wyborach” – skomentował lider śląskiej Platformy Obywatelskiej poseł Wojciech Saługa.

Posłanka KO Monika Rosa oceniła, że ujawnione informacje to – jak mówiła - „z pewnością wierzchołek góry lodowej”. „My te informacje z pewnością wyciągniemy - jeśli nie w tej kadencji to w kolejnej; każda złotówka będzie rozliczona” – powiedziała posłanka.

Afera z dotacjami Czarnka

W ubiegłym tygodniu portal TVN 24 opublikował artykuł z listą 12 nieruchomości i organizacji, które dostały dotacje na ich zakup w ramach konkursu MEiN. Jest to lista "willi, budynków, apartamentów i działek budowlanych, które już trafiły lub najpewniej trafią do organizacji powiązanych z politykami PiS oraz do katolickich i prawicowych fundacji".

Na liście znalazły się: 1. Fundacja Polska Wielki Projekt, 2. Fundacja Wolność i Demokracja, 3. Fundacja Na Rzecz Wspólnych Spraw Megafon, 4. Fundacja Dumni, 5. Fundacja Edukacji i Mediów, 6. Fundacja pod Damaszkiem, 7. Fundacja Ostre Łąki, 8. Stowarzyszenie Otoczenia Przedsiębiorców Probiznes, 9. Lokalna Organizacja Turystyczna "Inte-Gra", 10. Fundacja Dabar – Dialog Kultur i Religii Pogranicza Polski, Ukrainy i Słowacji, 11. New Europe Foundation, 12. Fundacja Polski Instytut Rozwoju Społecznego i Gospodarczego.

Wystąpiły one o dotację na zakup nieruchomości m.in. na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, w Toruniu, Lublinie, Katowicach i Jadwisinie. Kwoty dotacji wynoszą od blisko 600 tys. zł do 5 mln zł. Szef MEiN wielokrotnie powtarzał w ostatnich dniach, że konkurs był transparentny i oparty na przepisach prawa, a beneficjentami są podmioty prowadzące działalność proedukacyjną.

We wtorek minister Czarnek stwierdził z mównicy sejmowej, że od tygodnia trwa festiwal nienawiści, chamstwa, hejtu - nie przeciwko rządowi Zjednoczonej Prawicy, ale przeciwko zarządom organizacji pozarządowych, które od lat wykonują znakomitą pracę edukacyjną. Powiedział, że uruchomiony został program, w ramach którego 40 mln zł przekazano organizacjom pozarządowym - fundacjom i stowarzyszeniom, a odpowiedni komunikat dostępny był dla wszystkich na stronie internetowej ministerstwa.

Szef MEiN poinformował, że w 12 z 45 przypadków organizacje pozarządowe wystąpiły o dotacje na zakup nieruchomości na siedzibę fundacji. Podał również, że organizacje pozarządowe, które otrzymały dofinansowanie w konkursie MEiN na zakup nieruchomości, podpisują dzisiaj aneksy do umów, zgodnie z którymi nie będą mogły zbyć tych nieruchomości przez 15 lat.

Stwierdził też, że opozycja nazwała ministerialny program "+Willa Plus+ tylko i wyłącznie dlatego, że jedna zasłużona organizacja prężnie działająca od lat w Polsce (chodzi o Fundację Polska Wielki Projekt) nabyła nieruchomość, która jest nazwana willą" i obrażane są w ten sposób "wszystkie inne stowarzyszenia, fundacje i ta fundacja również".

Nasi Partnerzy polecają