Władimir Putin (72 l.) z pewnością tego mu nie zapomni. Borys Nadieżdin, były deputowany rosyjskiej Dumy, wyłamał się bowiem z grona prowojennych komentatorów, którzy pojawili się w propagandowym show stacji NTV. Wyraźnie zaskoczony skalą ukraińskiej kontrofensywy polityk mówił o rozmowach pokojowych i skupieniu się na problemach politycznych kraju.
Władimira Putina nie powinien wściekać. A jednak zrobił to na wizji
Borys Nadieżdin wyraźnie nie bez zaskoczenia współuczestników programu nagle zaczął mówić o tym, że "pokonanie Ukrainy jest niemożliwe". - Jesteśmy w momencie, w którym musimy zdać sobie sprawę, że niemożliwym jest pokonanie Ukrainy z tymi zasobami i metodami wojny kolonialnej - wskazywał Nadieżdin.
Zdaniem polityka rozpętanie tej wojny to nie wina Władimira Putina, ale ludzi z jego otoczenia, którzy go do tego przekonali. - Ci ludzie naprawdę nas wystawili. Prezydent nie siedział po prostu i nie pomyślał: "Dlaczego nie zacznę operacji specjalnej". Ktoś powiedział mu, że Ukraińcy się poddają, uciekną, że dołączą do Rosji - przekonywał były deputowany. Stwierdził ponadto, że sytuacja na froncie jest tak niekorzystna, że lepiej odwołać "specjalną operację wojskową". - Sugeruję rozmowy pokojowe w celu zakończenia wojny i skupienie się na problemach politycznych - oświadczył Nadieżdin.
Gorąco w studiu NTV. Goście zaczęli przywoływać Nadieżdina do porządku
Fragment programu ze stacji NTV, który opublikowała na Twitterze zajmująca się monitorowaniem rosyjskich mediów dziennikarka Julia Davis, wyraźnie ukazuje gorączkowe spojrzenia gości programu w reakcji na słowa Borysa Nadieżdina. Szybko na "nieprawomyślną" wypowiedź zareagował inny z wizytujących stację, polityk partii Sprawiedliwa Rosja, Siergiej Mironow. - Nie może być żadnych negocjacji z nazistowskim reżimem Zełenskiego, który musi zostać zniszczony - powiedział zgodnie z propagandą.
- Mówienie o "wojnach kolonialnych" w tym kontekście jest niedopuszczalne - wtórował w krytyce Borysa Nadieżdina Aleksander Kazkow, inny poseł Dumy. Zwrócił też uwagę, że Kijów może liczyć na wsparcie zachodu. Stąd też jego kolejna konkluzja o wojnie światowej. - Globalna wojna zbliża się, a to jej niewielki fragment - podsumował Kazkow.
Borys Nadieżdin obstawał jednak przy swoim. Stwierdził bowiem, że jeśli faktycznie dojdzie do starcia globalnego, to Rosja znajdzie się na przegranej pozycji. - Mam nadzieję, że do niej nie dojdzie, ale jeśli tak, to równowaga sił przechyli się na naszą niekorzyść - podkreślił.
Poniżej galeria, w której znajdziecie zdjęcia "aniołków Putina", czyli najniebezpieczniejszych kobiet Rosji
Listen to "Ukraina w końcu zaczęła wygrywać? "Rosjanie są spanikowani" - Gen. Bieniek [Ekspress Biedrzyckiej]" on Spreaker.