Generał Cieniuch nie ma wątpliwości, że kontrofensywa ukraińskich wojsk jest sukcesem. - Tak, jest to sukces. Niewątpliwie. Z tym że jeśli front ukraińsko-rosyjski liczy 1200 km, to ta ofensywa, którą obserwujemy, jest na odcinku około 50 km - podkreślił generał. - Symboliczne jest to, że tereny, które Rosjanie zdobywali w ciągu 3 miesięcy, Ukraińcy odbili w 3 dni.
Oficer skomentował także działania Władimira Putina (72 l.), który nagle odwołał spotkanie z generalicją rosyjską i przemysłem obronnym. - Dzisiaj jest pewnie totalne zaskoczenie. Myślę, że Rosjanie kompletnie nie spodziewali się na odcinku charkowskim kontrofensywy. Rosjanie mają to do siebie, że prawdę obiektywną dozują w sposób limitowany. Dlatego najwyżsi decydenci nie dysponują obiektywnymi wiadomościami i prawdopodobnie dlatego Putin będzie oczekiwał dodatkowych informacji, które pomogą mu lepiej sytuację ocenić. Na ten moment pewnie jest zaskoczony - zauważył generał.
Pytany o przedłużenie się wojny do 2023 roku generał zwrócił uwagę na cele wojenne Ukrainy. - Ciekawe są wypowiedzi prezydenta Zełenskiego (44 l.), który kiedyś mówił, że Ukrainie potrzebny jest pokój, a dzisiaj mówi, że Ukrainie potrzebne jest zwycięstwo. I to zwycięstwo polegające na odbudowie granic państwowych z roku 1991, a więc cel jest daleki. Potrzeba czasu, by go zrealizować. Żeby ten końcowy cel zorganizować, to takich kontrofensyw, jakie widzimy pod Charkowem, potrzebnych jest kilka. Dzisiaj mamy dobry początek, ona będzie trwała, ta ofensywa, tak długo, jak Ukraińcom starczy zasobów i potencjału i jak długi Rosjanie nie będą w stanie zorganizować obrony. Na razie to wygląda jak chaotyczna ucieczka. Zasoby rosyjskie, mimo tego, że to jest ogromne państwo, powoli się kończą. Nie bardzo jest skąd je odtwarzać - powiedział generał.
Ekspert zwrócił uwagę na paradoks tej wojny, który polega na tym, że agresor jest także cichym wspierającym swojej ofiary. - Ukraińcy mocno liczą na uruchomiony land lease amerykański, który zaczyna się wraz z nowym rokiem finansowym, czyli 1 października. Ukraińcy śmieją się, że duży land lease otrzymali od Federacji Rosyjskiej. Ta dużą część uzbrojenia zostawia bowiem na zajmowanych terytoriach i to Ukraińcy wykorzystują we własnych siłach zbrojnych - zauważył gen. Mieczysław Cieniuch.
W trakcie wywiadu padło pytanie o wywiad, którego udzielił gen. Pytel, a który mówił w nim, że Polskę toczy rosyjska agentura. - Z mojego punktu widzenia pozytywnym jest to, że w społeczeństwie polskim temat rosyjskiej polityki zagranicznej i społeczeństwo jest wyczulone na wszelkiego rodzaju prowokacje i działania zielonych ludzików i tak dalej. Ta taktyka zielonych ludzików nie miałaby w Polsce powodzenia. Natomiast te daleko idące określenia gen. Pytela wydają mi się nieuzasadnione. Ale jak powiedziałem, tej wiedzy na ten temat nie mam - odparł wojskowy.