Pomimo odnotowywanych w ostatnim czasie sondażowych spadków, Zjednoczona Prawica w każdym przypadku wciąż miałaby większość w Sejmie. Tymczasem w opublikowanym w piątek sondażu (badanie przeprowadzone metodą wywiadu telefonicznego wspieranego komputerowo (CATI), w dniach 9-10 kwietnia 2018 roku na reprezentatywnej próbie 1000 osób) obecnie rządzący zyskali jedynie 29 proc. wskazań. W takiej sytuacji główną siłą w parlamencie stałaby się zjednoczona opozycja PO i Nowoczesnej, która zdobyłaby 32 proc. głosów wyborców.
Co więcej, w Sejmie znalazłyby się jeszcze tylko dwa ugrupowanie, z którymi niełatwo byłoby budować ludziom Kaczyńskiego ewentualną koalicję. Byłyby to: Kukiz'15 (z 10 proc. poparciem) oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej (z 7 proc. poparciem). Pod progiem wyborczym znalazłoby się Polskie Stronnictwo Ludowe (3 proc.). Dodatkowo 13 proc. badanych nie potrafiło jednoznacznie określić się w tej kwestii i wskazać partii, na którą oddałaby głos.
Politycy opozycji entuzjastycznie zareagowali na wyniki sondażu:
Najnowszy sondaż dla
— Kinga Gajewska (@gajewska_kinga) 13 kwietnia 2018
Kantar TNS:
- @Platforma_org i @Nowoczesna ( #KoalicjaOpozycji) - 32% ⬆
PiS - 29% ⬇
Podła zmiana traci i jest w tarapatach. Żadne zatrzymania i insynuacje tego nie zmienią. Opozycja nadal będzie nagłaśniać kolejne afery i wykroczenia PiS. pic.twitter.com/v7U1ZysQ5z
Tymczasem w dniu wczorajszym internautka przewidziała przyszłość, pisząc:
Dzisiaj atak na immunitety posłów opozycji, czyżby jutro jakiś sondaż korzystny dla opozycji? O to chodzi?
— Beata__Ka (@Beata__Ka) 12 kwietnia 2018
Zobacz także: Nowy sondaż dla "SE". PiS MUSI szukać koalicjanta