Premier Mateusz Morawiecki

i

Autor: Robert Gardzinski / Forum Premier Mateusz Morawiecki

Wywiad "SE"

Premier Mateusz Morawiecki: Albo bezpieczna Polska PiS, albo chaos i kłótnie Tuska

2023-10-12 18:00

Na kilka dni przed wyborami premier Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu "Super Expressowi". - Wchodząc na poniedziałkową debatę, czułem wsparcie i energię milionów Polek i Polaków, dla których osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości oznaczało poprawę życia i pomoc w czasach kryzysów - powiedział szef rządu.

„Super Express”: - Jak ocenia pan debatę w TVP? Sztabowcy PiS czy prezes Jarosław Kaczyński byli zadowoleni z pańskiego wystąpienia i starcia z Donaldem Tuskiem?

Premier Mateusz Morawiecki: - Debata pokazała jasno, że Polacy stoją przed prostym wyborem: albo wizja Polski bezpieczeństwa i rosnącego dobrobytu reprezentowana przez Prawo i Sprawiedliwość, albo wizja Polski skłóconej, pogrążonej w chaosie, czyli wizja Donalda Tuska. Bo tak naprawdę są tylko te dwie opcje. Głosowanie na inne partie opozycyjne to głos na powrót Tuska na funkcję premiera. Tak w Polsce wygląda system polityczny. Wchodząc na poniedziałkową debatę, czułem wsparcie i energię milionów Polek i Polaków, dla których osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości oznaczało poprawę życia i pomoc w czasach kryzysów. Jeśli chodzi o Donalda Tuska, to chyba wszyscy widzieli, jak sobie poradził i jak nie odpowiadał praktycznie na żadne pytanie. Po ośmiu latach w opozycji Tusk przyszedł na debatę bez żadnego programu dla Polek i Polaków.

- W niedzielę odbędą się wybory do Sejmu i Senatu. Czy to rzeczywiście najważniejsze wybory po 1989 roku?

- To mogą być wybory, które zadecydują nie tylko jaka będzie Polska, ale czy w ogóle będzie. Od 1989 r. Polacy nigdy nie stali przed tak ważnym wyborem.

- Dlaczego, według pana, są tak bardzo istotne?

- Zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości to pewność utrzymania suwerenności i podmiotowości Polski. Jeśli opozycja przejmie władzę, możemy spodziewać się ogromnych kłótni między partiami w potencjalnej koalicji, kłótni z prezydentem. Po prostu wielkiego chaosu. A w dłuższej perspektywie - braku bezpieczeństwa, podporządkowanie Polski Berlinowi i Brukseli, zgody na napływ nielegalnych migrantów, wyprzedaży za bezcen polskich sreber rodowych, podwyższenia wieku emerytalnego. Jeśli Tusk wróci do władzy, to będzie jak wampir - po trochu będzie wysysał cały dorobek programów społecznych, takich jak 500 plus, trzynasta i czternasta emerytura, bezpłatne leki, aż całkowicie nas ich pozbawi. W ten sposób będzie chciał zadowolić swoich liberalnych wyborców i unijnych biurokratów. Donald Tusk jest tchórzem, który ulega zewnętrznym wpływom.

Zaskakująca i stanowcza deklaracja Morawieckiego. "Nigdy nie doradzałem Tuskowi"!

- Dlaczego Polacy mieliby oddać w niedzielę swój głos na PiS, a nie na KO, Konfederację, czy Lewicę?

- Głos na PiS to głos na rząd dotrzymanego słowa, który sprawdził się w najtrudniejszych momentach: pandemii, kryzysu migracyjnego na polsko-białoruskiej granicy, wojny na Ukrainie czy putinflacji. Polacy zaufali nam już dwa razy i nie zawiodą się, gdy postawią na nas po raz trzeci.

- Opozycja wskazuje na liczne błędy, porażki PiS. Ale czy są jakieś kwestie, których Pana zdaniem nie udało się zrobić, których nie udało się wprowadzić, coś, co jest porażką i bolączką rządów PiS?

- Nie myli się tylko ten, kto nic nie robi. Nie będą oszukiwał - nasz państwowy program mieszkaniowy nie spełnił zakładanych oczekiwań. Choć dziś w Polsce buduje się najwięcej mieszkań od czasów Gierka, dzięki różnego rodzaju ułatwieniom, które wprowadziliśmy, to wiem doskonale, że to nadal za mało. Wyciągnęliśmy wnioski. Już ruszyliśmy z nowymi pomysłami - kredyt 2% to prawdziwy hit. W wielu miejscach Polski widać już też wiele budowanych mieszkań we współpracy rządu z samorządami. To projekty realizowane w ramach naszych nowych programów rządowych. W nowej kadencji temat mieszkaniowy będzie dla nas absolutnym priorytetem.

- Jakie najważniejsze zadania czy wyzwania stoją przed PiS, jeśli oczywiście wygracie wybory?

- W ciągu ośmiu lat Polska ogromnie się rozwinęła. Teraz musimy postawić kropkę nad „i”. Przede wszystkim chcemy jeszcze zwiększyć tempo bogacenia się Polaków. Kryzys wywołany wojną i pandemią trochę nas spowolnił, ale dzięki osłonowym działaniom rządu nie wyhamował. Teraz stawiamy sobie za cel, żeby na koniec trzeciej kadencji średnia pensja Polaków wyniosła 10 tys. zł. Ambitny plan na miarę aspiracji polskich rodzin.

- Jakie będą trzy główne kwestie, którymi będziecie chcieli się zająć po wyborach, w kolejnej kadencji Sejmu?

- Po pierwsze, bezpieczeństwo. Po drugie, bezpieczeństwo. I po trzecie, bezpieczeństwo. W różnych wymiarach. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo zewnętrze – kontynuacja rozwoju silnej polskiej armii oraz mocna ofensywa w Europie na rzecz ostatecznego zablokowania paktu migracyjnego. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo polskich rodzin - żadnych rewolucji, za to konsekwentna praca i rozwijanie naszych programów społecznych. Już od początku przyszłego roku ruszamy z 800 plus, przyjmiemy program modernizacji osiedli z wielkiej płyty, będziemy rozwijać program bezpłatnych leków, który wszedł już w życie we wrześniu. No i wreszcie bezpieczeństwo rozwoju polskich firm i lokalnych społeczności. Będziemy wspierać lokalne społeczności w kolejnych inwestycjach w edukację, sport, infrastrukturę drogową, a polskim przedsiębiorcom tworzyć warunki do dalszego dynamicznego rozwoju.

- Mówi pan o bezpieczeństwie. W tym kontekście chciałbym zapytać o sytuację Polaków w Izraelu. Czy polski rząd pomoże wszystkim, którzy chcą wrócić do kraju?

- Bezpieczeństwo naszych rodaków poza granicami kraju jest niezwykle ważne. W Izraelu przebywało wielu naszych obywateli – w tym uczniów, rodzin, które były tam w celach turystycznych i edukacyjnych. Gdy pojawiło się zagrożenie, niezwłocznie wydałem dyspozycję, żeby skierować nasze wojsko do ewakuacji naszych obywateli. Już ponad tysiąc osób skorzystało z tej pomocy. Pomożemy wszystkim naszym rodakom, którzy chcą wrócić do bezpiecznej Polski. Taka skuteczna akcja jest możliwa dzięki rosnącej w siłę polskiej armii.

- Mówi się o kryzysie, który ma nadejść późną jesienią i zimą. Czy jeśli wygracie, z uwagi na kryzys i ciężką sytuację gospodarczą, będziecie chcieli się wycofać z jakichś programów społecznych czy emeryckich?

- Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest gwarancją, że te programy zostaną. Z żadnego z nich się nie wycofamy. Będziemy też je rozwijać. Tym się różnimy od Tuska i opozycji. Oni w czasie kryzysu chowali głowy w piasek, a potem zamiast pomagać, dokładali obciążeń Polakom. Nie umieli zarządzać budżetem, więc musieli podnosić podatki, zabierać pieniądze z OFE, podnosić wiek emerytalny. My w czasie kryzysu stulecia obniżyliśmy wszystkim Polakom podatek dochodowy z 18% do 12%, a żeby omówić wszystkie nasze programy wsparcia, musielibyśmy zadrukować całe wydanie „Super Expressu”. Tylko Prawo i Sprawiedliwość gwarantuje, że nawet w najtrudniejszych czasach rząd zawsze będzie tarczą dla obywateli.

- Jaki będzie wynik wyborów? Kto będzie rządził?

- Mam nadzieję, że Prawo i Sprawiedliwość wygra te wybory, ale decyzja w rękach wyborców. Z mojej strony mogę powiedzieć tylko jedno: do piątku, do północy będziemy przekonywać, że właśnie głos na Prawo i Sprawiedliwość to najlepsza inwestycja w przyszłość Polski, ale także wybór najbardziej korzystny dla każdego Polaka. Jeszcze raz podkreślę: głos na partie opozycyjne to głos na powrót Tuska do władzy. Wybór jest jasny.

Rozmawiał: KAMIL SZEWCZYK

Wieczorny Express - Debata wyborcza w TVP
Sonda
Wierzysz w obietnice wyborcze Mateusza Morawieckiego?