Sikorski: „Nie narzucamy się. To gest kurtuazji”
W poniedziałek, 1 lipca, szef MSZ Radosław Sikorski napisał na portalu X:
„To my w @MSZ_RP zaoferowaliśmy przedstawienie Prezydentowi elektowi głównych kierunków polskiej polityki zagranicznej. Oczywiście nie narzucamy się, to z naszej strony gest kurtuazji i mamy nadzieję, że Prezydent będzie realizował swoją konstytucyjną rolę, która jest”.
Wpis ministra dyplomacji pojawił się na tle toczących się rozmów o przyszłej współpracy Pałacu Prezydenckiego z rządem Donalda Tuska po zaprzysiężeniu Karola Nawrockiego.
Pilne! Wracają kontrole na granicy z Niemcami i Litwą. Tusk ogłasza: „Cierpliwość się wyczerpała”
Leśkiewicz: „To prezydent ma prerogatywy zagraniczne”
Na słowa Sikorskiego odpowiedział rzecznik prezydenta elekta Karola Nawrockiego – Rafał Leśkiewicz. Jego wypowiedź była mocno zaakcentowana konstytucyjnie i politycznie:
„Szanowny Panie Ministrze! Cieszy Pańska deklaracja współpracy z Prezydentem elektem Karolem Nawrockim. Reprezentowanie Polski w relacjach międzynarodowych i kształtowanie polityki zagranicznej RP to konstytucyjne prerogatywy Prezydenta, który współdziała w tym zakresie z rządem. Rząd zaś ma obowiązek współpracy z Prezydentem. Kohabitacja”.
Użycie tego ostatniego słowa – kohabitacja – może zwiastować napiętą współpracę na linii rząd–Pałac Prezydencki, zwłaszcza że Karol Nawrocki jest postrzegany jako polityk o konserwatywnych korzeniach.
Konflikt o politykę zagraniczną?
Komentatorzy zauważają, że to nie pierwszy raz, gdy pojawiają się rozbieżności między rządem a przyszłą głową państwa co do zakresu uprawnień w sferze międzynarodowej. Formalnie – zgodnie z art. 133 Konstytucji – prezydent reprezentuje państwo w stosunkach zagranicznych, ale współdziała z premierem i szefem MSZ.
W przeszłości napięcia na tym tle prowadziły do poważnych tarć, m.in. między Lechem Kaczyńskim a Donaldem Tuskiem, a później Andrzejem Dudą a rządami PO.
Poniżej galeria zdjęć: Spotkanie ministra Radosława Sikorskiego z sekretarzem stanu USA Marco Rubio
