Mateusz Morawiecki zabrał głos na konferencji prasowej w Kancelarii Premiera w sprawie wojska Polskiego. Warto przypomnieć, że w poniedziałek 9 października swoje rezygnacje złożyli Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmund Andrzejczak i Dowódca Operacyjny Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasz Piotrowski. Po tych wydarzeniach Donald Tusk wygłosił oświadczenie, w którym stwierdził, że wie o kolejnych 10 wysokich rangą oficerów Dowództwa Generalnego, którzy planują złożyć swoje rezygnacje.
- Wczoraj mieliśmy do czynienia z żałosną inscenizacją Donalda Tuska. Szef głównej partii opozycyjnej postanowił uderzyć w stabilność polskiej armii, postanowił wykorzystać jakieś chwilowe dymisje, chwilowe odejścia z armii do tego, aby przedstawiać nieprawdziwy stan polskiej armii – stwierdził szef rządu.
Premier mówił, że po porażce w debacie TVP Donald Tusk szuka tematu zastępczego. - Dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją rozchwiania bezpieczeństwa na całym świecie. Widzimy to po tym, co dzieje się w Izraelu" - zauważył szef rządu. "Nie ma właściwych słów, przyzwoitych słów, aby nazwać taką politykę, takie działanie, takie słowa szefa opozycji Donalda Tuska – mówił.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że „perfidna gra” rozpoczęła się, gdy z prezydentem, Andrzejem Dudą decydowali o wysłaniu polskiego kontyngentu do Izraela, by ewakuować z niego obywateli Polski. - W takim momencie opozycja i jej pomocnicy przedstawiają swoje zmanipulowane informacje opinii publicznej, aby podważyć stabilność polskiego wojska i zaufanie do polskiego munduru – dodał.