Po opublikowaniu mapy podmiotów, które dostały dofinansowanie z KOP wybuchła afera. Dotacji z Krajowego Planu Odbudowy dla branży gastronomicznej, hotelarskiej i cateringowej zostały wzięte pod lupę mediów. Na stronie internetowej Krajowego Planu Odbudowy (KPO) pojawiła się mapa ukazująca przedsiębiorstwa, które otrzymały dotacje. Wynikało z tego, że niektórzy przedsiębiorcy wykorzystywali pieniądze m.in. na firmowe jachty, wymianę mebli czy zakup wirtualnej strzelnicy, co wzbudziło wątpliwości.

Do sprawy odniósł się też premier Donalda Tusk. Jeszcze przed wtorkowym (12 sierpnia) posiedzeniem rządu zapowiedział, że wyjaśnienia złoży minister funduszy, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz , po czym on sam poinformuje o decyzjach i konsekwencjach, jeśli takie się pojawią. Zastrzegł jednak:
- 100 proc. odpowiedzialności za kłopoty związane z wydatkowaniem pieniędzy europejskich ponosi PiS, i jego idiotyczna, agresywna i antyeuropejska polityka oraz kradzież czasu. Oni nie tylko kradli pieniądze, ale ukradli też bezcenny czas - powiedział. Przyznał jednak, że w żaden sposób nie może to wytłumaczyć bezczynności, niechlujstwa czy złej woli urzędników odpowiedzialnych za rozdział tych środków z KPO.
W czasie posiedzenia rządu już samo przywitanie Tuska z minister Pełczyńską-Nałęcz wzbudziło zainteresowanie mediów (WIĘCEJ O TYM TUTAJ: Tak Tusk przywitał Pełczyńską-Nałęcz. Uprzejmości? A gdzie tam! Wszystko się nagrało).
"Super Express" ustalił, że minister specjalnie wróciła do Polski z urlopu, gdy sprawa dofinansowania z KPO narobiła zamieszania, by wyjaśnić wszystko premierowi Tuskowi. W rozmowie z nami poseł Prawa i Sprawiedliwości, Rafał Bochenek przyznał wprost:
Sam jednak fakt, że ta sprawa wychodzi na jaw teraz, bo podejrzewam, że wielu innych członków rządu Tuska robi podobnie, pokazuje, że pani Pełczyńska-Nałęcz jest na celowniku Tuska, który zachowuje się jak damski bokser i próbuje zrobić z niej czarną owcę, także w sprawie KPO, choć to ludzie Tuska ponoszą za tę aferę pełną odpowiedzialność – ocenił polityk PiS.
Sprawa wypłat z KPO. O co w tym wszystkim chodzi?
Jak wynika z doniesień mediów, niektóre firmy otrzymały dotacje z KPO m.in. na jachty, co wzbudziło najwięcej kontrowersji. Teraz każda nieprawidłowo zakwalifikowana umowa, każda dotacja niezgodna z zasadami ma zostać dokładnie sprawdzona. - Żadne środki z KPO dla branży HoReCa (branża hotelarska, restauracyjna i cateringowa) nie zostaną wypłacone, dopóki poszczególne umowy nie zostaną skontrolowane i uznane za zgodne z zasadami programu wsparcia dywersyfikacji tego sektora - przekazała we wtorek (12 sierpnia) minister funduszy Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz. Przypomniała też, że możliwe są zwroty dotacji.
SPRAWDŹ: PiS pokazało wystawę o KPO! Cios w koalicję rządzącą, na odpowiedź Tuska nie czekali długo