W Sejmie od kilku dni trwa protest rodziców dorosłych osób niepełnosprawnych. Z protestującycmi rodzicami najpierw rozmawiali już prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Prezydent zapewnił o wsparciu i zapowiedział, że prace nad rozwiązaniami, które mają pomóc niepełnosprawnym i ich opiekunom ruszą. Premier zaproponował tzw. daninę solidarnościową. Z koczującymi na sejmowym korytarzu rozmawiała też minister Rafalska i to dwa razy. Szefowa resortu rodziny, pracy i polityki społecznej udała się do protestujących w niedzielę wieczorem. Spotkanie trwało jednak tylko kwadrans. Rafalska powiedziała, że już niebawem zostanie stworzony projekt ustawy dotyczącej zrównania renty socjalnej z rentą ZUS. Ale rodzice upierali się, że to tylko jeden z ich postulatów, a potrzeba więcej rozwiązań. Minister stwierdziła, że "myślała, że będzie spokojniej", ale rozmowy spokojne nie były. Jedna z matek miała nawet stwierdzić, że jechała do Warszawy licząc, że to prezes Jarosław Kaczyński jako pierwszy odwiedzi protestujących: - Rząd jest z kamienia - powiedziała protestująca, cytuje tvn24.pl.
W rozmowie z Rafalską doszło nawet do spięcia: - Proszę nie stawiać zarzutów o brak człowieczeństwa, bo to już jest naprawdę obraźliwe dla mnie - zareagowała na słowa wzburzonej matki, która miała powiedzieć, że w tej sprawie minister powinna wykazać się człowieczeństwem.
Sprawdź: Iwona Hartwich: Propozycje premiera są niestosowne, wierzymy tylko w prezydenta