- Myślę, że pani Ogórek znajdzie się na listach PiS w wyborach do Sejmu albo do Parlamentu Europejskiego. Ona chce zrobić karierę medialną, polityczną i postawiła na partię Jarosława Kaczyńskiego. A żeby to uczynić, musi się odciąć od dawnych koleżanek i kolegów z SLD - mówi nam były premier Leszek Miller.
Miller nie może się też nadziwić postawie Magdaleny Ogórek, która całkiem niedawno wyparła się przeszłości związanej z SLD. - Cóż, pani Ogórek była kandydatką SLD w wyborach prezydenckich. Była związana z SLD od kampanii prezydenckiej, startowała z list Sojuszu w wyborach parlamentarnych w Rybniku - wylicza Miller. Tymczasem sama Ogórek konsekwentnie buduje swoją pozycję w rządzonej przez Jacka Kurskiego (52 l.) TVP. I odpowiada na krytyczne uwagi swoich przeciwników, w tym m.in. Leszka Millera. - Jestem dziennikarką Telewizji Publicznej i jest mi w tej pracy bardzo dobrze. Bardzo cenię sobie swoją pracę, podchodzę do niej z wielką pokorą, ale i radością. Jestem w tej chwili zajęta promocją swojej książki - wyjaśnia nam.
ZOBACZ TAKŻE: Miller: 100 dni zgryzot premiera Morawieckiego