Ważne wystąpienie Mateusza Morawieckiego miało miejsce podczas spotkania Rady ds. Środowiska, Energii i Zasobów Naturalnych Narodowej Rady Rozwoju. Premier przyznał bowiem, że występują obecnie problemy z węglem, które uniemożliwiają kupienie całego zapasu surowca na zimę dla wszystkich Polaków. Wystarczyło wprowadzić zakaz sprowadzania węgla z Rosji, by wywołać trwający od miesięcy problem z tym surowcem. Obecnie luka na rynku wynosi kilka milionów ton, a władza zamierza zalepić ją węglem sprowadzanym z innych kierunków. Od czerwca do Polski płynąć mają masowce z Afryki, Ameryki Południowej oraz Azji, a dostawy będą docierały sukcesywnie w trakcie całej jesieni i zimy. - W październiku osiągamy poziom ok. 2 mln ton węgla energetycznego, z którego „odsiewamy” ok. 400-500 tys. ton. Reszta nie jest marnowana, będzie służyła polskiej energetyce i polskiemu ciepłownictwu - powiedział premier na posiedzeniu rady.
Dostawy docierać będą miesiącami. Mateusz Morawiecki apeluje do Polaków
Zarówno jednak fakt, że dostarczany do Polski surowiec nierzadko jest kiepskiej jakości, jak i specyfika dostaw sprawiają, że dostępnego węgla w Polsce nie mamy tyle, by każdy mógł zaopatrzyć się z góry na całą zimę. Dlatego też Mateusz Morawiecki zachęca do "autoreglamentacji zakupów". - Zachęcamy i apelujemy, żeby dokonywać autoreglamentacji zakupów, bo o ile wiemy, że po jednej czy półtorej tony dla każdego potrzebującego na najbliższe parę miesięcy będzie (...), o tyle dzisiaj, jak ktoś chce zakupić wystarczającą ilość węgla na surową zimę do kwietnia, to dziś tego odsianego węgla jeszcze tyle nie mamy - przyznał szef Rady Ministrów.
Poniżej galeria dotycząca trudnej sytuacji braków węgla w kraju
Brakuje opału, więc staruszka ROZEBRAŁA STODOŁĘ, żeby mieć drewno na zimę!
Posłuchaj, co mówią mieszkańcy najbiedniejszej polskiej gminy!
Listen to "ZAMARZNIEMY i będzie spokój z nami! Polacy z NAJBIEDNIEJSZEJ GMINY szykują się do ZIMY." on Spreaker.