Do sprawy potencjalnej współpracy z innymi ugrupowaniami, które miałaby wziąć w swoje ręce los za Polskę w przypadku upadku rządu Donalda Tuska, odniósł się w piątek poseł PiS, Przemysław Czarnek. – Myśmy zawsze mówili, że jesteśmy otwarci na koalicję, która jeszcze w tym Sejmie i przy tym układzie sił politycznych mogłaby zdetronizować Donalda Tuska i jego rząd, i koalicję 13 grudnia. Jesteśmy w stanie poprzeć każdą koalicję – z Kosiniakiem-Kamyszem również, która zaczęłaby myśleć o interesach państwa polskiego, a nie o destrukcji państwa - oznajmił stanowczo.
Zobacz: Nawrocki i Sikorski naigrywali się razem z Tuska?! Zaskakujące wieści
– Nie wiem, czy taka koalicja rzeczywiście jest możliwa dzisiaj i czy premier Kosiniak-Kamysz rzeczywiście zechciałby przyjąć taką propozycję. Ale z pewnością mogę powiedzieć, że PiS będzie podejmowało wszystkie decyzje, które zmierzają do zakończenia rządu Donalda Tuska – dodał. Przemysław Czarnek ocenił przy tym, że obecny rząd niebawem przejdzie do przeszłości. – Liczę na to, że jeszcze tej jesieni ta koalicja 13 grudnia upadnie, upadnie rząd Donalda Tuska i powstanie nowa koalicja polskich spraw, jak byśmy to nazwali, która zajęłaby się realnie interesami państwa polskiego w sojuszu ze Stanami Zjednoczonymi, tym sojuszu zarówno militarnym jak i gospodarczym. Bo otwiera się naprawdę wielkie okno, przez które można przejść i wykorzystać szansę, której nie miały poprzednie pokolenia – przekonywał.
Sprawdź: Marek Sawicki ujawnia: W Platformie Obywatelskiej rozmawia się już o zmianie premiera
- Jeśli tak myśli również premier Kosiniak-Kamysz czy marszałek Michał Kamiński, to jest to nasze wspólne myślenie - tłumaczył. Jak zatem ocenia szanse na to, że dojdzie do takiej sytuacji? Jak stwierdził:
- Takie rozmowy istnieją. Ich powodzenie oceniam na 20 procent
