Prawie 85 proc. zabitych w Buczy ma rany postrzałowe
„Prawie 85 proc. wszystkich ciał, jakie wyciągamy ze zbiorowych mogił lub indywidualnych grobów w ogrodach, parkach, na skwerach i podwórzach ma rany postrzałowe. To znaczy, że w Buczy popełniono świadome morderstwa z premedytacją” – powiedział przekazał mer miasta Anatolij Fedoruk, cytowany w piątek przez agencję Ukrinform.
Mer dodał, że prace związane z ekshumacją zwłok ze zbiorowej mogiły na terenie cerkwi najprawdopodobniej zakończą się w piątek. „Skończymy tę pracę: przeniesiemy ciała do kostnicy, by przeprowadzić odpowiednie procedury oraz aby krewni zabrali ciała zmarłych i odpowiednio je pochowali” – dodał.
Fedoruk informował we wtorek, że w mieście znaleziono dotychczas 403 ciała ofiar rosyjskiej agresji. Nie wykluczył, że bilans zabitych wzrośnie.
Świadectwa niewyobrażalnych zbrodni rosyjskiej armii na cywilach w podkijowskim mieście wstrząsnęły światem. Z każdym dniem pojawią się historie ofiar rosyjskich zbrodniarzy, jak np. 16-letniej Kariny Jerszowej. Dziewczyna została zgwałcona i zamordowana strzałem w tył głowy przez Rosjan przy śmietniku.
"Gdy rosyjskie natarcie na Kijów zatrzymało się, okupacja Buczy przekształciła się w kampanię terroru i zemsty. Kiedy pokonana i zdemoralizowana armia rosyjska w końcu się wycofała, pozostawiła po sobie ponury obraz: ciała zmarłych cywilów porozrzucane na ulicach, w piwnicach lub na podwórkach, wiele z ranami postrzałowymi na głowach, niektóre z rękami związanymi za plecami" - podawał "NYT", który prowadził śledztwo dotyczące masakry w Buczy.
Polecany artykuł:
Zobacz zdjęcia z wojny na Ukrainie.