W poniedziałek 14 listopada Komendant Główny Policji wystąpił z wnioskiem o odebranie immunitetu Monice Falej. Powodem jest naklejanie przez posłankę Lewicy plakatów z postulatami Strajku Kobiet na drzwiach biur polityków partii rządzącej. Według wnioskodawcy działanie to naruszyło art. 63 kodeksu wykroczeń - Art. 63 § 1. “Kto umieszcza w miejscu publicznym do tego nieprzeznaczonym ogłoszenie, plakat, (...) bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny”
Posłanka Lewicy może stracić immunitet. Monika Falej: Prawo i Sprawiedliwość ściga opozycję
Posłanka ocenia zarzut jako “absurdalny”. - W Polsce mamy dwie rzeczywistości. Ten sam komendant policji w Iławie, który umorzył sprawę mojego immunitetu, teraz wystąpił do Komendy Głównej, by uchylić mi ten immunitet za działania informacyjne mówiące o manifeście politycznym - tłumaczyła podczas konferencji w Sejmie. - Osoba, która wówczas ze mną była - Dominika Kasprowicz, była nękana przez policję w Iławie. Jej sprawa została rozstrzygnięta przez sąd, który uniewinnił ją ze wszystkich stawianych przez policję zarzutów - dodała.
Według Falej stawianie zarzutu z art. 63 kw jest elementem walki politycznej Prawa i Sprawiedliwości z opozycją. - Ten artykuł został wprowadzony w sześć dni po uchyleniu stanu wojennego. Został wprowadzony po to, by ścigać opozycję. Widać, że teraz Prawo i Sprawiedliwość również ściga opozycję, wykorzystując ten argument, który był stosowany do walki z opozycjonistami za komuny - podkreśliła.
Krzysztof Gawkowski: To jest brudna gra służb państwa i prokuratury. “To ubeckie metody”
Z polityczką zgadza się szef klubu poselskiego Lewicy, Krzysztof Gawkowski. Polityk mówił podczas konferencji, że jest to “brudna gra służb państwa i prokuratury”. - To ubeckie metody - stwierdził.
- Scena polityczna w Polsce nie należy do PiS-u i nie należy do Ziobry, nie należy do Kaczyńskiego, ani żadnych służb, które są kierowane przez Mariusza Kamińskiego. Osoby, które podnoszą ręce na immunitet poselski, podnoszą de facto ręce na demokrację i próbują je zakneblować. Na to nigdy nie będzie zgody - powiedział oburzony sytuacją Gawkowski.
Falej zaznaczała, że “nie boi się” oraz zapowiedziała, że wciąż “będzie robić swoje”. Jak wskazała - “stoi po stronie obywateli i obywatelek i będzie broniła ich praw”. - Bo tak właśnie powinnam wykonywać swój mandat - podkreśliła.