- Niezręcznie się porównywać do innych, ale po czwartkowych wydarzeniach, kiedy kolejnym posłom odbiera się immunitety, innych się aresztuje, to trudno nie doszukiwać się jakiejś analogii - powiedział były lider KOD chwilę po wyjściu z sądu.
Śledczy sądzą, że za pośrednictwem lewych faktur obydwaj członkowie KOD przywłaszczyli 120 tys. zł pochodzących ze zbiórek publicznych, a sam Kijowski otrzymywał wynagrodzenie za niezrealizowane zadania. Zdaniem oskarżonego kwota jest po pierwsze mocno zawyżona, a część faktur była anulowana. - Sprawa wymaga wyjaśnienia i będziemy ją wyjaśniać. Przedstawiliśmy około dwóch tysięcy stron wydruków dowodów, (...) zeznania świadków (...) podczas postępowania prokuratorskiego i teraz będziemy ponownie to wyjaśniać przed sądem - zapowiedział Kijowski. Na pierwszym posiedzeniu przygotowawczym prokuratura przedstawiła listę świadków i wyznaczono terminy kolejnych rozpraw. Za zarzucane czyny byłemu liderowi KOD grozi do ośmiu lat więzienia.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Akt oskarżenia przeciwko Mateuszowi Kijowskiemu! Były lider KOD może trafić na 8 lat do więzienia!