Kaczyński – PiS jest gwarantem polskiego bezpieczeństwa
- „Prawo i Sprawiedliwość konsekwentnie sprzeciwia się nielegalnej migracji do Polski, próbom forsowania niemieckiej agendy, by tych przybyszów, których nie chcą u siebie państwa Zachodu, wypchnąć do Polski. Rząd PO-PSL chciał ich przyjąć i zapewne Tusk znów Niemcom ulegnie. Udowodniliśmy, że jesteśmy zdeterminowani i wiarygodni w tej sprawie – powiedział Kaczyński.
Jak zaznaczył wicepremier – PiS jest gwarantem polskiego bezpieczeństwa i póki będziemy rządzić, nie będzie nielegalnej bądź narzucanej z zewnątrz migracji do Polski.
Kaczyński o Tusku
- „Donald Tusk może dziś kluczyć, lawirować, udawać, że nie rozumie różnicy między legalnym pozwoleniem na pracę i pracą tymczasową, a nielegalną migracją. Może nawet udawać Konfederatę, ale jest w tym kompletnie niewiarygodny, bo wciąż nie chce wprost odpowiedzieć na pytanie, czy popiera przymusową relokację nielegalnych migrantów do Polski. Politycy PO są tak bardzo zdenerwowani, bo wszyscy wiemy, że gdyby to od nich zależało, to ślepo poparliby kwotowy przydział migrantów zaproponowany przez Brukselę.
Polacy wierzą w wyborcze zwycięstwo PiS
Z ogólnodostępnych, a także naszych wewnętrznych badań wynika, że Polacy nie tylko popierają, ale także wierzą w nasze zwycięstwo na jesieni. Druga strona próbowała wykreować wrażenie nadchodzącej zmiany, ale się im to nie udało. Dziś sięgają po kłamstwo i manipulację, by uciec od tematów przez nas narzuconych - jak migracja czy 800 plus. My będziemy robić swoje. - powiedział Kaczyński. - Przed wyborami zaprezentujemy kolejne elementy naszego programu, bo wiemy, że aby wygrać, musimy przedstawić konkretny plan i wizję na kolejną kadencję. - W wakacje, tak jak zawsze, gdy przygotowujemy program, będziemy wśród ludzi, by to oni powiedzieli nam, czego od nas oczekują - dodał lider Prawa i Sprawiedliwości. Zaznaczył też, że konsultacje z wyborcami zaczęły się już wcześniej, a teraz przybiorą "luźniejszą formę, bardziej wakacyjną".
Jarosław Kaczyński przyznał się do błędu
Odpowiadając na pytanie o rozporządzenie ws. pracowników zagranicznych podkreślił, że była to "urzędnicza inicjatywa, która była zdecydowanym błędem" - W administracji pojawiają się różne pomysły. Sprawny rząd, jakim jest gabinet Prawa i Sprawiedliwości, potrafi reagować na takie błędne inicjatywy. Tak było w przypadku tego rozporządzenia - powiedział.