Donald Tusk postanowił dodać w mediach społecznościowych nagranie, w którym odniósł się do sytuacji we Francji, gdzie trwają zamieszki powodowane przez imigrantów. - Oglądamy wstrząśnięci sceny z brutalnych zamieszek we Francji. I właśnie teraz Kaczyński przygotowuje dokument, dzięki któremu do Polski przyjedzie jeszcze więcej obywateli z państw takich jak - cytuję - Arabia Saudyjska, Indie, Islamska Republika Iranu, Katar, Emiraty Arabskie, Nigeria, czy Islamska Republika Pakistanu – mówił lider PO.
Przypomniał także, że w 2022 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński przyjął ponad 130 tysięcy obywateli „takich państw”, a w związku z tym, zdaniem Donalda Tuska, trzeba odsunąć go od władzy, by uniknąć niebezpieczeństwa. Odkreślił, że Polska musi odzyskać kontrolę nad swoim państwem i granicami.
Nagranie wprawiło w zdziwienie dziennikarkę i podróżniczkę Paulinę Młynarską. Ta postanowiła skomentować wypowiedź lidera PO. - Donald Tusk wyciągnął rasistowską, islamofobiczną, indofobiczną kartę. Kilka razy obejrzałam wczoraj jego nagranie nie TT i serio, nie wierzyłam w to, co widzę. Nie odzobaczę, nie dosłyszę, jak lider opozycji, w kraju staczającym się na brzeg faszyzmu, mówi o ludziach z 'TAKICH' krajów. Straszy nimi. To nie była wypowiedź piętnująca hipokryzję Jarosława Kaczyńskiego. To była populistycznie podana wypowiedź o tym, że przed ludźmi z 'TAKICH' krajów obroni nas Tusk. Żeby nie było jak we Francji – napisała.
Stanęła też w obronie krajów wymienionych przez Donalda Tuska oraz zaapelowała do polityka. - Szanowny Panie Tusku, w Polsce nigdy nie będzie jak we Francji. Jeżdżę przez pół życia do 'TAKICH' krajów. Mam przyjaciół, którzy są jak rodzina w 'TAKICH' krajach. To nie przed nimi ma nas chronić opozycja, a przed faszyzmem, populizmem i ciemnotą – stwierdziła Paulina Młynarska.
Jak widać odzew na nagrania byłego premiera jest ogromny, jednak raczej większość osób postrzega jego słowa negatywnie.