Jarosław Kaczyński

i

Autor: ART SERVICE Jarosław Kaczyński

"MUSIMY WYGRAĆ"

Kaczyński boi się wyborów? Poprosił swoich sympatyków o pomoc

2022-11-19 17:13

Prezes PiS Jarosław Kaczyński odwiedził Katowice. Podczas spotkania z wyborcami polityk tłumaczył, że przyszłe wybory parlamentarne będą trudne i wezwał sympatyków do zaangażowania się w walkę o zwycięstwo. - Od 1989 r. nie było równie ważnych wyborów - podkreślał Kaczyński.

Podczas spotkania z mieszkańcami Katowic w sobotę 19 listopada prezes Prawa i Sprawiedliwości zaapelował o zaangażowanie się w wybory.

- Jest wiele metod. My oczywiście nad tym pracujemy, aby dotrzeć do jak największej liczby Polaków, ale to jest także nasz wspólny wysiłek. Mówię tutaj o członkach Prawa i Sprawiedliwości, formacji sojuszniczych, ale także o sympatykach. Mówię o wszystkich, którzy chcą się przyczynić do tego, żeby ta zmiana z 2015 r. była utrzymana - mówił Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS zachęcał wyborców, aby przekonywali do głosowania na partię swoje rodziny, znajomych, a nawet osoby, z którymi incydentalnie będą mieli okazję porozmawiać. - To naprawdę może przynieść pewne rezultaty, może nie takie olbrzymie, ale pamiętajcie: tu różnica w wyborach może być naprawdę minimalna. Każdy głos się liczy - podkreślił. 

Kaczyński chce korpusu ochrony wyborów. "70 tys. ludzi, a może nawet więcej" 

Prezes PiS wskazał też na potrzebę ochrony wyborów. - Ci, którzy się interesują polityką wiedzą, że (...) oni już zapowiedzieli, że jeśli my wygramy wybory, to znaczy, że będą sfałszowane, i oni wtedy już będą walczyć, już innymi metodami, żeby przywrócić sprawiedliwość i prawdę - powiedział. Dlatego - jak mówił - potrzebny jest korpus ochrony wyborów

- 70, a może nawet więcej, tysięcy ludzi, czyli więcej niż liczy partia. I to jest wielkim zadaniem naszych organizacji, ale także naszych sympatyków, by stworzyć ten korpus - zaznaczył.

- Naszym zadaniem jest stworzenie takiego systemu liczenia głosów, żeby trudniejsze niż dzisiaj było fałszowanie. I my to mamy, my ten Kodeks wyborczy nowy już mamy. On jest gotowy. Za jakiś czas wniesiemy go do Sejmu. Musimy zresztą się z tym śpieszyć, bo są pewne terminy przed wyborami - przekazał Kaczyński.

Mówiąc o korpusie ochrony wyborów, polityk wskazał, że osoby, które w nim będą, muszą być w obwodowych komisjach wyborczych przez ok. 24 godzin, "od momentu rozpoczęcia pracy do momentu, kiedy będzie wywieszony wynik i wszystkiego pilnować". Podał, że komisji obwodowych jest 28 tys.

Wskazał także, że w każdym okręgu wyborczym do Sejmu muszą być "biura, nasze własne, kontroli wyborów" by był kontakt z wszystkimi komisjami obwodowymi. - I oczywiście musi być centralne biuro wyborcze - dodał. Zaznaczył, że okręgowe komisje, czy biura ochrony wyborów, muszą mieć kontakt z wojewódzkimi komisjami wyborczymi, a centralna z Państwową Komisją Wyborczą. - W ten sposób można to ochronić - podał.

Prezes PiS obawia się awantur podczas wyborów. "Łatwo jest zrobić z igły widły"

Kaczyński podniósł też, że do zadań służb porządkowych należy to, by nie dopuścić do awantur. - Jeśli już dzisiaj wiemy, że ochronę wyborów z tamtej strony mają wypełniać ludzie z KOD-u (...). Ci ludzie będą dążyli do awantury, żeby w razie przegranej tamtej strony pokazać, że były awantury, że to nie są właściwie przeprowadzone wybory - powiedział prezes PiS. 

Zaznaczył, że "łatwo jest zrobić z igły widły". - Jeżeli w jednym procencie (obwodowych komisji wyborczych - PAP) będzie jakaś awantura, to i łatwo to przedstawić w Polsce i na świecie, że były awantury wszędzie, że była awantura zamiast wyborów - mówił. - Z tym też musimy sobie poradzić - dodał.

- To będą, proszę państwa, trudne wybory, ale to będą wybory (...) w interesie Polaków, w interesie naszej przyszłości, naszej godności i musimy wygrać - podkreślił Kaczyński. - Musimy wygrać, bo od 1989 r. nie było wyborów równie ważnych - wskazał.

Awantura w Sejmie. Posłanka Lewicy zaatakowała Kaczyńskiego
Sonda
Jak sądzisz, czy PiS wygra kolejne wybory?