Spis treści
- Koniec procesu w sprawie wypadku Beaty Szydło. Zapadł wyrok
- Sebastian Kościelnik nie został oczyszczony z zarzutów. Funkcjonariusz BOR też winny
- Wypadek byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. Rządowa limuzyna uderzyła w drzewo
- Sąd pierwszej instancji uznał Sebastiana Kościelnika winnym spowodowania wypadku
Koniec procesu w sprawie wypadku Beaty Szydło. Zapadł wyrok
Przed Sądem Okręgowym w Krakowie zapadł prawomocny wyrok w sprawie wypadku rządowej limuzyny z udziałem byłej premier Beaty Szydło. Krakowski sąd warunkowo umorzył sprawę Sebastiana Kościelnika, oskarżonego o spowodowanie kolizji z rządową kolumną. Proces toczył się przed krakowskim sądem odwoławczym. Od poprzedniego wyroku sądu w Oświęcimiu odwołała się zarówno prokuratura, jak i obrona Sebastiana Kościelnika. Sędzia orzekający podkreślił, że trudno za wypadek winić tylko Kościelnika, ponieważ pojazdy uprzywilejowane nie podsiadały sygnałów dźwiękowych.
- Brak sygnału dźwiękowego spowodował, że oskarżony nie podjął drugiego, dokładniejszego sprawdzenia sytuacji, tego, co się dzieje za nim - mówił w uzasadnieniu wyroku sędzia Sławomir Noga.
Sebastian Kościelnik nie został oczyszczony z zarzutów. Funkcjonariusz BOR też winny
Jednocześnie, choć Sebastian Kościelnik nie został oczyszczony z zarzutów w poniedziałkowym wyroku, to sąd zaznaczył, że nie jest on jedynym odpowiedzialnym za wypadek rządowych limuzyn sprzed sześciu lat. Sędzia Sławomir Noga, w uzasadnieniu wyroku podkreślał, że odpowiedzialny za spowodowanie wypadku jest również funkcjonariusz BOR, ponieważ nie włączył odpowiednich sygnałów dźwiękowych podczas przejazdu kolumny pojazdów uprzywilejowanych.
Wypadek byłej premier Beaty Szydło w Oświęcimiu. Rządowa limuzyna uderzyła w drzewo
Przypomnijmy, że do wypadku doszło w 2017 roku w Oświęcimiu na ul. Orzeszkowej. Tą drogą jechały trzy rządowe pojazdy, limuzyna z Beatą Szydło w środku jechała jako druga w rządowej kolumnie pojazdów. Rządowe samochody wymijały fiata seicento prowadzonego przez Sebastiana Kościelnika. Ten zatrzymał się, gdy zobaczył sygnały uprzywilejowania. Przepuścił pierwszy samochód i zaczął skręcać w lewo. Wtedy uderzył w auto z Szydło, wskutek czego limuzyna wjechała w drzewo.
Sąd pierwszej instancji uznał Sebastiana Kościelnika winnym spowodowania wypadku
Pierwszy wyrok sprawie wypadku Beaty Szydło zapadł w 2020 r. Wówczas Sąd Rejonowy w Oświęcimiu uznał, że Sebastian Kościelnik jest winny nieumyślnego spowodowania wypadku. Kościelnik kierował seicento, które zderzyło się z rządową limuzyną. Jednocześnie w 2020 roku sąd warunkowo umorzył postępowanie na okres jednego roku. Od tego wyroku odwołały się obie strony: obrona i prokuratura. Wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie, sądu drugiej instancji, z 27 lutego 2023, jest prawomocny.
W galerii poniżej zobaczysz zdjęcia z sądu, gdzie zapadł wyrok w sprawie wypadku z udziałem byłej premier Beaty Szydło:
Polecany artykuł:
Beata Szydło przyznaje się do błędów!
Posłuchaj rozmowy byłej premier z Jackiem Prusinowskim!
Listen on Spreaker.