Czy Szymczykowi postawią zarzuty?
Raport z audytu w Komendzie Głównej Policji ma w przyszłym tygodniu trafić na biurko ministra spraw wewnętrznych i administracji Marcina Kierwińskiego – dowiaduje się Radio ZET. Szef MSWiA twierdzi, że generał Szymczyk powinien zostać zdymisjonowany zaraz po eksplozji granatnika. Według Kierwińskiego sprawie „ukręcano łeb” i robiono wszystko, aby jej nie badać - czytamy naportalu radia.
Wnioski końcowe kontrolerów wykluczyły obecność osób trzecich w gabinecie byłego komendanta policji. Według ustaleń Radia ZET wnioski końcowe mają wskazywać na możliwość załamania przepisów. Jak podaje radio ZET, "pocisk granatnika uderzył najpierw w sufit, a później wybił dziurę w podłodze. Ponieważ głowica bojowa pocisku nie zdążyła się uzbroić, nie doszło do jej wybuchu".
Policjanci z KGP utrudniali kontrolę nie chcąc składać zeznań, zaslaniając się zeznaniami w prokuraturze. Według ustaleń Radia ZET wnioski końcowe mają wskazywać na możliwość załamania przepisów.
Do incydentu w Komendzie Głównej Policji doszło w połowie grudnia 2022 roku. Generał tłumaczył, że to była atrapa zamieniona w głośnik, który dostał od Ukrainców w prezencie. Jak twierdził tylko go przesunął i wtedy nastąpiła eksplozja. Mimo licznych apeli ówczesnej opozycji, szef policji nie został zdymisjonowany.
Poniżej zobaczycie zdjęcia z Komendy Głównej Policji po wystrzale z granatnika: