Protestujący spędzili czterdzieści dni i nocy, śpiąc na sejmowej podłodze w walce o poprawę warunków życia dorosłych niepełnosprawnych. Decyzję o zawieszeniu protestu tłumaczyła jedna z jego liderek, Iwona Hartwich, mówiąc: - Po tym, jak zostaliśmy potraktowani przez marszałka Sejmu Marka Kuchińskiego i jego straż marszałkowską, obawialiśmy się o nasze zdrowie i życie, a przede wszystkim zdrowie i życie naszych dzieci.
Po opuszczeniu Sejmu przez niepełnosprawnych na facebookowym koncie komitetu PiS w Bełchatowie pojawił się komentarz o następującej treści: - W końcu się doczekaliśmy. Sejmowa farsa na czele której stała kobieta, której nie zależało na dobru dziecka, a jedynie na kasie- dobiegła końca. Brawo Prawo i Sprawiedliwość.
Choć wpis szybko został usunięty, to bełchatowski profil PiS został zasypany negatywnymi komentarzami i ocenami (gwiazdkowa ocena strony wynosi obecnie 1,1 na 5 gwiazdek). Jednym z najłagodniejszych był np. ten:
#ProtestNiepelnosprawnych Brawa dla gminy Bełchatów. #pisorgpl. Musicie być dumni mając takich członków. W razie czego już wiecie gdzie przenosić posiedzenia Sejmu i partii. pic.twitter.com/Occ8cit42M
— Pawel Bednarek (@PawelBednarek1) 28 maja 2018
Zobacz także: Ziemkiewicz: Pozostał duży smród