"Super Express": - Frans Timmermans chce od polskiego rządu dialogu w sprawie praworządności w Polsce i wskazuje, gdzie, jego zdaniem, nasz kraj łamie unijne standardy. PiS twierdzi, że to wszystko kłamstwa wymierzone w Polskę, bo nie chcemy przyjmować uchodźców. Co pan na to wszystko?
Jan Grabiec: - Myślę, że rację ma tu większość Polaków, która we wszystkich badaniach potwierdza, że kroki podejmowane przez rząd PiS, polegające najpierw na zniszczeniu TK i podporządkowaniu sądownictwa rządzącej partii, są niekorzystne dla naszego kraju i łamią nie tylko polską konstytucję, lecz także traktaty europejskie i wzorce demokratyczne zapisane w międzynarodowych traktatach.
- Sporo Timmermans mówił o sprawach nieaktualnych - zmianach w wymiarze sprawiedliwości, które zawetował prezydent. Czy to właściwy czas, żeby zaostrzać spór między Brukselą a Warszawą?
- Sprawa jest jak najbardziej aktualna. Przypomnę, że wyjaśnianie tego, co się dzieje w Polsce, zaczęło się półtora roku temu w związku z ustaleniami Komisji Weneckiej. Komisja Europejska jest może nierychliwa, ale sprawiedliwa, więc będzie chciała dokończyć procedurę. Dodatkowo to, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach z projektami dotyczącymi wymiaru sprawiedliwości, zaktualizowało tę sprawę.
- I zdążyło się to zdezaktualizować...
- PiS nie zrezygnował ze swoich planów i zapowiada dalsze zmiany. Stąd zapewne reakcja Komisji Europejskiej. Na pewno nikt nie ma ochoty zajmować się Polską, bo każdy kraj w UE ma swoje problemy do rozwiązania. Niemniej skala łamania zasad europejskich jest tak duża, że politycy w UE mówią o Polsce na aucie, o Polsce izolowanej, co w praktyce oznacza przygotowywanie społeczeństw europejskich do rozstania z Polską - czy to mentalnego, czy też formalnego. PiS czuje, że KE nic nie może mu zrobić, ale ostateczną sankcją będzie brak obecności naszego kraju w Unii.
Zobacz także: Ziemkiewicz: Jak PiS nie zmieni systemu, to zacznie kraść
Przeczytaj również: Mirosław Skowron: Lech z gorącą głową
Polecamy ponadto: Wiktor Świetlik: Jazda Pana Ryszarda