– Beata Szydło zrobiła to, co musiała. Przyjęła kluczowe ustawy (m.in. o Trybunale Konstytucyjnym), umiała postawić się na salonach unijnych. Ale prezes wie, że dalsza walka na arenie międzynarodowej nie ma sensu. Nowe rozdanie ma zagwarantować nowy premier. Szydło zrobiła swoje, Szydło musi odejść – mówi nam jeden z polityków PiS. Sąd nad premier wisi już od ponad miesiąca, kiedy to ogłosiła, że dojdzie do rekonstrukcji rządu. Kluczowy będzie dzisiejszy dzień. – Komitet polityczny PiS zbierze się w czwartek po południu. Będziemy rozmawiać na temat bieżącej polityki, m.in. o rekonstrukcji rządu – poinformowała w Sejmie rzeczniczka PiS Beata Mazurek (50 l.).
Wcześniej w Sejmie odbędzie się debata nad wnioskiem PO o odwołanie rządu. Tymczasem Beata Szydło od kilku dni zachowuje się tak, jakby doskonale wiedziała, że zastąpi ją Mateusz Morawiecki. Każde ich spotkanie wygląda tak, jakby stali po dwóch stronach politycznej barykady. – W polityce nie ma sentymentów, a liczą się tylko interesy. Szydło może czuć się najpewniej oszukana i obrażona na Morawieckiego i innych, którzy chcą, aby to on został nowym szefem rządu. Stąd jej niechęć do wicepremiera – komentuje nam prof. Kazimierz Kik (70 l.), politolog. Wieczorem w telewizji Trwam Beata Szydło unikała konkretnej odpowiedzi na pytania o rekonstrukcję rządu. – Za długo o tym rozmawiamy. (...) Wierzę w mądrość prezesa Jarosława Kaczyńskiego. (...) Myślę, że musimy zbudować taki zespół, żeby był w stanie wygrać drugą połowę meczu – mówiła premier. – Ważne, żeby u władzy byli ludzie, którzy realizują program PiS, a czy to będzie robił ten czy inny człowiek, to jest nieistotne – dodała Beata Szydło.
Zobacz także: Pierwszy wywiad z Beatą Szydło po doniesieniach o zmianie premiera! [RELACJA NA ŻYWO]