Uchodźcy wracają do domów. Każdego dnia do Ukrainy wyjeżdża ponad 50 wypełnionych autobusów

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express

Okolicznościowo

Dzień Kobiet: uchodźczynie, a nie uchodźcy. Na powrót jednych i drugich czeka Ukraina

2023-03-08 14:40

Polska Misja Medyczna (PPM) na okoliczność Międzynarodowego Dnia Kobiet zwraca uwagę (nie tylko) mediom, że wciąż mówi się o milionach „uchodźców” z Ukrainy, a tymczasem „90 proc. osób które znalazły schronienie w naszym kraju to kobiety i dzieci”. Angielskojęzyczny portal Kyiv Post przedstawił portret przeciętnego ukraińskiego uchodźcy. Wśród dorosłych najwięcej (ponad 42 proc.) jest kobiet między 35. a 49, rokiem życia, a na każdą osobę dorosłą przypada 1,07 dziecka.

Od 1 marca większość uchodźców ukraińskich w Polsce musi pokrywać koszty systemowego zakwaterowania i wyżywienia. Dotąd płacił za to Skarb Państwa, czyli podatnik. Do 120 dni pobytu koszty utrzymania w miejscach zbiorowego zakwaterowania pokrywa państwo. Potem zaczyna się już współpłacenie. Po 120 dniach Ukrainiec/Ukrainka ponosi 50 proc. kosztów, ale nie więcej niż 40 zł na dzień. Po 180 dniach udział w partycypacji w kosztach wzrasta do 75 proc. (do 60 zl na dzień). Zwolnione z opłat są m.in. osoby z niepełnosprawnościami, osoby starsze, kobiety w ciąży, osoby wychowujące dziecko do 12 miesiąca życia oraz osoby samotnie sprawujące w Polsce opiekę nad trojgiem lub więcej dzieci.

W tzw. miejscach zbiorowego zakwaterowania obecnie mieszka 80 tys. Ukraińców. Od początki wojny skorzystało z nich pół miliona osób. Ci, którzy nie są objęci zwolnieniami z ponoszenia kosztów, a nie pracują, muszą przeorientować swoje życie w Polsce. Lub wracać do siebie. Według Ministerstwa Gospodarki Ukrainy do kraju wróci 75 proc. tych, których wojna z niego wygnała. A co z tymi co zostaną? Priorytetem dla części z nich jest szybkie znalezienie zatrudnienia.

– W naszych projektach dla uchodźców i uchodźczyń w Polsce od początku obecny jest element doradztwa zawodowego – komentuje Dorota Zadroga z Polskiej Misji Medycznej. – Dodatkowo zapewniamy też zajęcia integracyjne i edukacyjne dla dzieci, bo opieka nad najmłodszymi jest jedną z największych barier przy podjęciu pracy. W Polsce problem z aktywnością zawodową i społeczną dotyczy jednak mniejszości uchodźczyń: według badania EWL i Studium Europy Wschodniej Uniwersytetu Warszawskiego, zatrudnienia nie podjęło dotychczas tylko 18 proc. z badanych dorosłych, którzy osiedlili się w naszym kraju po 24 lutego 2022 r.

Paweł Szefernaker: Uchodźcy też pracują na polski sukces gospodarczy

– Przyjechałam do Sieradza 20 września i w tym trudnym czasie nikogo tutaj nie znałam, ani nie wiedziałam, kogo prosić o pomoc. Ale potem zaczęłam uczestniczyć w imprezach integracyjnych dla dzieci i dorosłych, skończyłam kurs języka polskiego na poziomie A2, jestem też w trakcie kursu opiekunki dla osób starszych – od Olena z Berdiańska (obecnie mieszkanka Sieradza), uczestniczka projektu Przestrzenie Przyjazne Dzieciom, prowadzonego przez Polską Misję Medyczną (finansowanego m.in. z Funduszy Norweskich) – Od pierwszych dni w Polsce jesteśmy aktywne, nie boimy się chodzić do sklepu czy rozmawiać z Polakami.

Z uchodźców, którzy trafili do Unii Europejskiej największa grupa - ponad 38 proc. – zatrzymała się w Polsce. Blisko 20 proc. osoba zamieszkała w Niemczech, 12 proc. w Czechach, a 5 proc.– we Włoszech. W większości są to uchodźczynie. Przy czym w tym miejscu trzeba przytoczyć fragment stanowiska Rady Języka Polskiego przy Prezydium PAN” „Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich („Polki i Polacy”) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach. Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu „Polki i Polacy”, „studenci i studentki” w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci.

Sonda
Czy pomagasz uchodźcom z Ukrainy?