Najpierw weto wobec Lex Czarnek, następnie kolejny sprzeciw Pałacu Prezydenckiego wobec Lex Czarnek 2.0 i możliwe, że prezydent będzie musiał pochylić się nad ustawą szefa resortu edukacji po raz trzeci. Przemysław Czarnek na antenie RMF FM zapowiedział bowiem, że choć jest zaskoczony wetem prezydenta, to nie zamierza rezygnować z forsowanego przez swój resort prawa. Polityk jest przekonany, że ustawa jest potrzebna, bo pomoże "zatrzymać genderyzm" i "uczenie świństw".
Przemysław Czarnek wetem się nie przejmuje. Będzie Lex Czarnek 3.0
Minister edukacji przekonywał w trakcie wywiadu, że jeszcze w ubiegłym tygodniu zbierał pochwały od Andrzeja Dudy, który nagle zdecydował się zawetować prawo. - Bardzo mnie to zaskoczyło, bo w zeszłym tygodniu pan prezydent zaprosił mnie na spotkanie i zapewniał, że ustawa jest absolutnie, znakomicie przepracowana z ministrami z KP i dlatego nie ma problemów. Nie wiem co się stało w międzyczasie - mówił minister.
Na antenie RMF Przemysław Czarnek przekonywał, że ustawa jest potrzebna, ponieważ tylko ona może ochronić młodzież przed treściami promowanymi przez lewicowe środowiska. W tym kontekście polityk wskazał na "genderyzm". - Lex Czarnek jest o tym, żeby powstrzymać genderyzm w szkole. Nie możemy pozwolić na to, żeby organizacje pozarządowe wchodziły do szkoły bez wiedzy rodziców i uczyły świństw, bo tego właśnie uczą w największych miastach - wskazywał szef resortu edukacji.
Ustawa wróci jak bumerang. Do trzech razy sztuka? A może trzecie weto Andrzeja Dudy?
Odmowa prezydenta nie zniechęca ministra. Ten już zapowiedział, że zawetowana ustawa wróci kolejny raz. Czy jednak spodziewać się można, że tym razem nie spotka się z odmową Pałacu Prezydenckiego, skoro Przemysław Czarnek nie zamierza nic w niej zmieniać? - Będziemy po raz trzeci pracować nad Lex Czarnek. W ustawie nic nie zmienię - podkreślił minister.
Poniżej galeria ze zdjęciami z protestów przeciwko Lex Czarnek 2.0