Dariusz Pawłoś prawdopodobnie zostanie nowym ambasadorem Polski w Niemczech. Po tym, jak na początku roku "z przyczyn osobistych" z pełnienia tej funkcji zrezygnował Andrzej Przyłębski, stanowisko wciąż pozostaje puste. Po pozytywnej opinii sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych od nominacji na oficjalnego dyplomatę Polski w Berlinie Dariusza Pawłosia dzieli tylko decyzja prezydenta.
Priorytety w Berlinie? Dariusz Pawłoś chce budować dobre relacje
W rozmowie z TVP Info szef biura Polsko-Niemieckiej Wymiany Młodzieży w Warszawie nie ukrywał, że jego głównym celem będzie budowanie dobrej relacji z Niemcami. Jak podkreślił, to nasz najważniejszy partner.
- Najważniejszym zadaniem każdego ambasadora, nie tylko polskiego w Niemczech, ale każdego ambasadora w kraju urzędowania jest budowanie dobrych relacji z krajem, w którym się pracuje. Dla nas Republika Federalna Niemiec jest najważniejszym partnerem politycznym i gospodarczym - podkreślił Dariusz Pawłoś.
Dobre relacje i reparacje. Połączenie tych spraw największym wyzwaniem Dariusza Pawłosia?
Potencjalny następca Przyłębskiego już zbiera dobre opinie w niemieckiej prasie. Niemcy zwracają uwagę przede wszystkim na to, że nie jest dogmatykiem, jak "pomstujący na nihilistyczny Zachód" Andrzej Przyłębski. Zdaniem Dariusza Pawłosia sprawa reparacji powinna być jednak załatwiona.
- Sprawa ta nigdy nie została załatwiona. Polska ma nie tylko moralne prawo, ale również obowiązek badać swoją przeszłość i informować społeczność międzynarodową o faktach. Sprawcy zbrodni lub ich następcy powinni odpowiedzieć za swoje czyny - oświadczył w rozmowie z TVP Info.
Komentując sporną w polsko-niemieckich relacjach kwestię Daiursz Pawłoś porównał tragedię II Wojny Światowej do wojny w Ukrainie. - To samo co teraz Ukrainę, w jeszcze bardziej zmasowany sposób podczas II wojny światowej dotykało Polskę. Nie możemy zapominać i udawać, że nic się nie stało - zwracał uwagę Dariusz Pawłoś.
Reparacje od Niemiec? Tak, ale... Dariusz Pawłoś stawia warunek
Warto zwrócić uwagę na fakt, że choć Dariusz Pawłoś przedstawia gotowość do walki o reparacje, to stawia na drodze do tego jeden warunek. Mówiąc bowiem o raporcie dotyczącym zniszczeń, jakich dokonali niemieccy okupanci na terenach Polski w II Wojnie Światowej, zaznaczył, że domagać się reparacji należy dopiero, gdy "będą takie możliwości", cokolwiek to znaczy.
- Raport, który powstał, jest ważny dla Polski, Niemiec i świata, bo dokumentuje ogrom zbrodni popełnianych w czasie II wojny światowej wobec polskich obywateli. My musimy zadbać o to, aby poinformować o tym stronę niemiecką, a jeżeli będą takie możliwości, domagać się reparacji - podsumował.
Poniżej galeria o tym, jak Niemcy upamiętniają Polaka, który zginął w zamachu w Berlinie