Andrzej Duda

i

Autor: AP PHOTO/EFREM LUKATSKY

nasza rozmowa

Andrzej Duda wprost o zmianach w TVP i mediach publicznych. Jest gotowy na rozmowy

2024-01-22 10:08

Zmiany, które kilka tygodni temu zaszły w mediach publicznych rozgrzały do czerwoności polską opinię publiczną i politykę. Emocje nadal nie opadły. Co na temat tych zmian sądzi prezydent? Andrzej Duda przyznał wprost: - Dla mnie normalne jest, że każda nowa władza ma prawo dokonywać zmian. Można było tych zmian dokonać na legalnej płaszczyźnie - ocenił surowo.

Andrzej Duda dokładnie przygląda się zmianom w mediach publicznych, które trwają już od kilu tygodni. Przypomnijmy, że jeszcze przed świętami Sejm przyjął poselski projekt uchwały w sprawie "przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej". Potem lawina zmian ruszyła! Zmieniono władze TVP, Polskiego Radia i PAP, a minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz postawił te media w stan likwidacji. Zmiany były dynamiczne i nagłe. Społeczeństwo na nie reagowało, przed siedzibami mediów publicznych pojawiali się demonstranci chcący zaprzestania zmian.

CZYTAJ: Prezydent Duda o głodujących w więzieniu Kamińskim i Wąsiku. "Ułaskawię, żeby ich ratować"

Jak na to wszystko patrzy prezydent? W wywiadzie z "Super Expressem" Andrzej Duda ocenił, że cała sytuacja mogła zostać rozegrana inaczej, przede wszystkim proponując rozmowę: 

Dla mnie normalne jest, że każda nowa władza ma prawo dokonywać zmian. Można było tych zmian dokonać na legalnej płaszczyźnie. Można było przygotować projekt ustawy. Można było zaproponować prezydentowi rozmowę, jeżeli ktoś się obawiał, czy prezydent się na to zgodzi czy nie. Prezydent miał krytyczny stosunek tak, jak wiadomo, do Telewizji Polskiej, sposobu jej funkcjonowania w czasach, kiedy jej prezesem był Jacek Kurski. Nie jest to i nie było dla nikogo tajemnicą. Mogę dzisiaj wyrazić tylko zdziwienie, że panowie premier i minister kultury nie przyszli normalnie się zachowując i szanując pewne zasady, nie usiedli i nie powiedzieli: panie prezydencie, proponujemy takie i takie zmiany, co pan na to, bo mamy dzisiaj większość, uchwalimy je. Czy jest pan skłonny podpisać taką ustawę, czy też będzie pan wetował, próbował skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego. Mogli powiedzieć: uznajemy, że jednak rola na przykład Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powinna być poważniejsza niż Rady Mediów Narodowych. Więcej powinno być kompetencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo ona jednak jest konstytucyjnym organem, a Rada Mediów Narodowych nie jest konstytucyjnym organem.

Prezydent zabrał też głos na temat Rady Mediów Narodowych i jej postrzegania przez nową władzę: - Mówię: panie premierze, nie można powiedzieć, że Rada Mediów Narodowych jest organem niekonstytucyjnym. Jest organem ustawowym. Ustawodawca ma prawo tworzyć organy. Pytać można inaczej: jaka jest relacja pomiędzy Radą Mediów Narodowych a Krajową Radą Radiofonii i Telewizji, która jest organem konstytucyjnym i w takim razie, kto ma więcej do powiedzenia w sprawach konstytucyjnych dotyczących mediów? Bo gdyby okazało, że Rada Mediów Narodowych, no to byłoby to zaburzeniem porządku konstytucyjnego. Natomiast sama Rada Mediów Narodowych może przecież istnieć. Pytanie: jak ukształtujemy jej kompetencje? To jest kwestia do dyskusji. Ale panowie zamiast rozmawiać z prezydentem, przystąpili do rozwiązań siłowych! 

Prezydent Andrzej Duda podkreśla jednak w wywiadzie, że nie wszystko stracone i rozmowy są jeszcze możliwe: - Powiedziałem panu premierowi, że ze mną nigdy nie jest za późno na rozmowy. Jestem na nie zawsze otwarty. (...) Jestem politykiem umiarkowanym. Pewnie dlatego też moi rodacy dwukrotnie wybrali mnie na urząd prezydenta Rzeczypospolitej. I dlatego mówię, że jestem gotów usiąść przy stole. Uważam, że taka też jest rola prezydenta. Usiąść, rozmawiać, szukać rozwiązania. Ale musi być ono zgodne z prawem, zgodne z Konstytucją. 

W galerii poniżej zobaczycie, jak mieszka Andrzej Duda:

Andrzej Duda na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos. Mocna opinia o Kamińskim i Wąsiku
Sonda
Czy nowy rząd Donalda Tuska słusznie wprowadza zmiany w mediach publicznych?