- Były minister zdrowia, Adam Niedzielski, padł ofiarą brutalnego ataku w Siedlcach.
- Został pobity przez dwóch mężczyzn, którzy mieli krzyczeć "śmierć zdrajcom ojczyzny".
- Niedzielski odniósł się do ataku, wskazując na mowę nienawiści.
- Sprawdź, jak na to zdarzenie zareagował Donald Tusk i co jeszcze ujawnił minister Kierwiński!
Były minister zdrowia został zaatakowany w biały dzień! Do ataku na Adama Niedzielskiego doszło w Siedlcach. Polityk trafił do szpitala, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało i nie musiał być hospitalizowany. Po kilku godzinach były minister zabrał głos. W mediach społecznościowych umieścił wpis, w którym opisał zdarzenie:
- Zostałem pobity przez dwóch mężczyzn krzyczących "śmierć zdrajcom ojczyzny". Dostałem cios w twarz, a następnie zostałem skopany leżąc na ziemi. Całe zajście trwało kilkanaście sekund, a potem sprawcy uciekli - napisał w środę (27 sierpnia) wieczorem na portalu społecznościowym LinkedIn.
Minister przekazał też, jak się czuje i co mu dolega: - Jestem cały poobijany i obolały, ale chcę Was uspokoić, że nie stwierdzono żadnych obrażeń wewnętrznych - zapewnił. Niedzielski podziękował też pogotowiu ratunkowemu i Szpitalowi Wojewódzkiemu w Siedlcach za szybką i sprawnie udzieloną pomoc oraz wsparcie. Nie zapomniał też o policji, której podziękował "za sprawne działania oraz szczególną staranność w zebraniu materiału dowodowego”.
WIĘCEJ: Adam Niedzielski został pobity! Jest reakcja Donalda Tuska!

Niedzielski o tym, co mogło doprowadzić do ataku na niego
Były minister zdrowia odniósł się też do tego, co mogło być przyczyną ataku. Wskazał na mowę nienawiści, wspomniał też o ochronie, która, jak napisał, została mu odebrana:
- Całe to zdarzenie jest skutkiem tolerowania mowy nienawiść, ale również odebrania mi ochrony decyzją Ministra (spraw wewnętrznych i administracji Marcina) Kierwińskiego mimo licznych gróźb pojawiających się względem mnie w przestrzeni publicznej. Mam nadzieję, że ta sytuacja wywoła refleksje u wszystkich stron sceny politycznej, że jesteśmy już na równi pochyłej. Pasywność skaże nas tylko na dalszą eskalację - napisał we wspomnianym wpisie Adam Niedzielski.
CZYTAJ: Wstrząsające kulisy pobicia Adama Niedzielskiego. "Zdrada stanu"
Do tej kwestii odniósł się w czasie konferencji prasowej w czwartek, 28 sierpnia, minister spraw wewnętrznych i administracji, Marcin Kierwiński. Polityk przyznał, że ochrona wygasła Dodał też, że po tym były minister zdrowia nie występował o ochronę: - Adam Niedzielski mógł wystąpić do policji o objęcie go ochroną po tym, jak zakończył urzędowanie jako minister zdrowia, ale tego nie zrobił. Szef MSWiA dodał, że Niedzielski nie zgłaszał policji, by było wobec niego kierowane groźby.