Żona Patryka Jakiego, Anna Jaki była gościem w radiu ZET. Kobieta zabrała głos w sprawie aborcji, która ostatni znów rozgrzała opinię publiczną. Niedawno odbyły się w Sejmie głosowania nad skierowaniem do dalszych prac w komisji dwóch obywatelskich projektów ustaw dotyczących aborcji. Projekt "Ratujmy kobiety", który przewidywał możliwość przeprowadzenia zabiegu aborcji do 12. tygodnia ciąży przepadł, a do dalszego procedowania skierowano projekt "Zatrzymaj aborcję", który przewiduje zakaz aborcji eugenicznej.
Anna Jaki przyznała, że poparłaby takie rozwiązanie: - Aborcja eugeniczna to najczęstsza przyczyna aborcji w naszym kraju. W tym zakresie poparłabym projekt zakazujący aborcji. Anna Jaki z mężem wychowują synka, który ma zespół Downa. Jaki opowiedziała, że chociaż oboje z mężem byli przerażeni, gdy dowiedzieli się o tym, że dziecko może urodzić się z zespołem Downa, ale o aborcji nie myśleli nigdy: - Nad aborcją nigdy się nie zastanawialiśmy. Wiadomo, byliśmy przerażeni diagnozą, zastanawialiśmy się co to będzie (...) Nie zrobiliśmy się na amniopunkcję i czekaliśmy do porodu, dla niektórych może to niedobrze zabrzmi, ale powierzyliśmy to Bogu - wspominała kobieta.
Jaki mówiła też o swoim stosunku do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, o którą ostro ocenił jej mąż Patryk Jaki. Kobieta przyznała, że kiedyś sama brała udział w finałach WOŚP jako wolontariuszka: - Przez lata byłam wolontariuszem, ale w tym momencie przestałam ją wspierać, bo moje wartości nie do końca zbiegają się z poparciem dla tych protestów.(...) Dla mnie powodem odwrócenia się od WOŚP było pokazanie sympatii wobec ruchu proaborcyjnego, który zmierza, żeby dzieci, takie jak mój syn, nie urodziły się. Jest na to moja niezgoda - powiedziała Anna Jaki.