Generał Tomasz Piotrowski 18 września 2018 roku przejął obowiązki dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych po generale broni Sławomirze Wojciechowskim. Wcześniej zaś był szefem sztabu Dowództwa Operacyjnego RSZ i zastępcą dowódcy polskiego kontyngentu w Afganistanie.
- To jest wyzwanie, które staje przed panem, ale jestem spokojny, że pan temu wyzwaniu sprosta. To dowódca doświadczony, który ma odpowiednią wiedzę, odznacza się talentami, zarówno organizacyjnymi, jak i dowódczymi – mówił o nim wówczas Mariusz Błaszczak.
Sam generał Piotrowski podkreślał istotną rolę szybciej adaptacji do dynamicznych warunków. Jego zdaniem szybkość jest kluczowa. - Jak szybko generowane są zagrożenia i jak szybko one się zmieniają, jak szybko trzeba być gotowym na nowe wyzwania, świat XXI wieku doświadcza nas bardzo boleśnie. Jestem gotowy, aby tym wyzwaniom sprostać – mówił generał w 2018 roku.
Obecnie minister obrony narodowej uznał generała Tomasza Piotrowskiego winnego zamieszaniu, jakie powstało po kwietniowym znalezieniu szczątków rakiety w Zamościu pod Bydgoszczą. Jak stwierdził Mariusz Błaszczak, ten nie podjął wystarczających wysiłków w celu odnalezienia obiektu, który w grudniu 2022 roku był widziany na naszych radarach.
- W sprawozdaniu operacyjnym Dowództwa Operacyjnego z 16 grudnia, który otrzymałem, znalazła się informacja, że tego dnia nie odnotowano naruszenia ani przekroczenia polskiej przestrzeni powietrznej, co - jak później się okazało - było nieprawdą – stwierdził ostatnio wicepremier.