Starcie Kaczyńskiego i Giertycha w Sejmie

i

Autor: PAP/Piotr Nowak

kto to mógł być?

Zaskakujące, co jedna z posłanek PiS miała zrobić po cichu. Chodzi o Romana Giertycha

2025-04-07 7:32

Jednym z wydarzeń minionego tygodnia, które odbiło się echem było zajście w Sejmie między Romanem Giertychem a Jarosławem Kaczyńskim. Politycy starli się ze sobą słownie na sejmowej mównicy. Najpierw prezes PiS nazwał posła KO "sadystą", a potem inni politycy Prawa i Sprawiedliwości skandowali pod jego adresem hasło: "morderca". Okazuje się, że jedna z polityczek PiS miała przeprosić Giertycha za całe zajście.

To wydarzenie ze środy (2 kwietnia) na długo zostanie w pamięci polskiego parlamentaryzmu. To wtedy do ostrego spięci na sali sejmowej doszło między Giertychem a Kaczyńskim. Przypomnijmy, że prezes PiS wyszedł na mównicę i zaczął mówić o sprawie śmierci Barbary Skrzypek, gdy nagle z jego ust padły słowa, które rozpaliły całe zajście: - (...) Mamy do czynienia z doprowadzeniem od śmierci Babra Skrzypek poprzez haniebne przesłuchanie. Mamy tu na sali "głównego statystę" Giertycha, niejakiego Giertycha, bo to jego człowiek, jego adwokat najbardziej się znęcał podczas tego przesłuchania - mówił Kaczyński. 

Starcie Kaczyńskiego z Giertychem. Padły bardzo mocne słowa!

Na te słowa niemal od razu zareagował Roman Giertych, który wszedł na mównicę. Nagle tuż obok niego pojawił się Kaczyński, a między politykami doszło do spięcia: - Panie marszałku, wysoka izbo, zostałem nazwany sadystą przez pana Jarosława Kaczyńskiego... Jarku, siadaj, uspokój się! - powiedział do Kaczyńskiego. - Nie jestem z Tobą po imieniu! Łobuzie! - odpowiedział prezes Prawa i Sprawiedliwości, a wymiana zdań nie ustępowała.

WIĘCEJ: Giertych do Kaczyńskiego: "Mów mi wuju!" Jakie relacje łączą polityków? Drzewo genealogiczne nie kłamie

W końcu do prezesa dołączyła część posłów PiS skandując pod adresem Giertycha: "morderca", a prowodyrką stała się posłanka Iwona Arent. Sprawa nie została bez reakcji.

Polityka SE Google News

Prezydium Sejmu zdecydowało o nałożeniu na 50 posłów PiS kary, uznając, że grupa posłów naruszyła powagę izby, kierując do posła Giertycha bezpodstawne oskarżenia. Dotkliwie ukarani zostali Kaczyński i Arnet, wobec których zdecydowano o obcięciu połowy uposażenia poselskiego na trzy miesiące. Pozostali ukarani, których udało się zidentyfikować jako wznoszących okrzyki, będą mieli obciętą połowę uposażenia na dwa miesiące.

Posłanka PiS zdecydowała się na zaskakujący gest wobec Giertycha 

Tymczasem okazało się, że Roman Giertych został przeproszony przez jedną z posłanek PiS. Mówiła o tym reporterka sejmowa TVN24, Agata Adamek w programie "W kuluarach", jak przyznała: - Mam informację z pewnego źródła, że jedna z posłanek Prawa i Sprawiedliwości podeszła do Romana Giertycha i go przeprosiła. Wiem, która to posłanka, ale nie mam upoważnienia, żeby ujawniać jej nazwisko.

Także sam Roman Giertych napisał na portalu X: 

Jedna z posłanek PiS (nie mam upoważnienia aby podać nazwisko, ale nie była to poseł Arendt) przeprosiła mnie za skandowanie „morderca”. Przyjmuję przeprosiny i wobec niej nie podejmę żadnych kroków prawnych.

CZYTAJ: Giertych odpowiada na "mordercę!" z Sejmu. Wielkanocna amnestia dla posłów PiS?

Dymy w Sejmie! Mocne starcie Kaczyńskiego i Giertycha
DUDEK o polityce
KACZYŃSKI KONTRA GIERTYCH, CŁA TRUMPA I STANOWSKI ZGŁOSZONY DO WYBORÓW! | DUDEK o polityce

Nasi Partnerzy polecają