- Andrzej Szejna nie będzie dalej wiceministrem dlatego, że trwa procedura dotycząca udzielania mu dostępu przez ABW do informacji tajnych, bo musi takie informacje posiadać - poinformował Włodzimierz Czarzasty w czwartek (24 lipca) w radiu TOK FM.
Wicemarszałek Sejmu przypomniał, że Szejna przebywa od 3 miesięcy na bezpłatnym urlopie. - Wydaje się, że jest już to bez sensu i dla niego, i dla tego resortu, żeby był wiceminister - żeby była jasność dobry minister - ale żeby był po prostu na urlopie bezpłatnym - podkreślił polityk Nowej Lewicy. W związku z tym, jak znaznaczył Czarzasty, „ponieważ w stosunku do pana Szejny ta procedura się nie zakończyła, nie uważam i on nie uważa za zasadne, żeby to kontynuował”. - Bo jeżeli to będzie trwało jeszcze 2-3 miesiące to się robi absurd - ocenił Czarzasty.
Kłopoty Andrzeja Szejny: kilometrówki i problemy osobiste
Andrzej Szejna jest na urlopie od końca marca po tym, jak media poinformowały o jego problemach oraz o prokuratorskim postępowaniu w sprawie nieprawidłowości przy rozliczaniu tzw. kilometrówek, czyli rozliczaniu wyjazdów prywatnym samochodem w celach służbowych. Pojawiły się także doniesienia, że wiceszef MSZ nie został zweryfikowany przez ABW, a czasowy dostęp do dokumentów ściśle tajnych wydał mu szef MSZ Radosław Sikorski.
Wiceminister Andrzej Szejna zapewnił wówczas, że "zmierzył się z problemem nadużywania alkoholu" i odzyskał kontrolę nad zdrowiem. Szejna zapewnił też o prawidłowym rozliczaniu tzw. kilometrówek. Premier Donald Tusk poprosił szefa MSZ o urlopowanie Szejny oraz o "pilne wyjaśnienie sprawy w każdym aspekcie". Sikorski pytany w kwietniu o dalsze losy wiceministra Szejny po zakończeniu przez niego urlopu podkreślał, że "wiele będzie zależało od wyniku poszerzonego sprawdzenia przez ABW".
Sprawdź: Poseł Lewicy pochwalił się synem. Juliusz wygląda jak model! Ludzie widzą w nim znanego gwiazdora
