Wczoraj odsłonięte zostały popiersia pierwszej damy i pracującego w BOR Pawła Janeczka, którzy zginęli pod Smoleńskiem. Jak mówił w czasie uroczystości szef MON Antoni Macierewicz: - Odsłaniamy pomniki dwóch osób być może najbliższych panu prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu; tych, którzy byli przy nim zawsze jego małżonki, pierwszej damy, ukochanej osoby pana prezydenta, i jego najbliższego obrońcy, tego, który był z nim zawsze, który go strzegł aż do końca, który razem z nim poniósł śmierć w tym okrutnym dramacie smoleńskim. W Ossowie, gdzie odsłonięto pomniki (stanęły one na Polanie Dębów Pamięci), pojawiła się wdowa po BOR-owcu Joanna Racewicz z ich synkiem Igorem.
Dziennikarka martwiła się, jak chłopiec przyjmie uroczystość, czy da radę pociągnąć za wstęgę okalającą popiersie. Na Facebooku Racewicz opisała swoje przeżycia. - Jechałam tam z myślą - jak dźwignąć spojrzenie w kamienne oczy Janosika. Co by pomyślał mój "borowik" - ze swoim dystansem i przewrotnością - o tym, że po śmierci na służbie stanie obok ludzi, o których mówił się : Narodowi Bohaterzy. On, zwykle bezimienny. Wymieniany drobnym drukiem na końcu listy. I czy 9-letni chłopiec będzie potrafił przeciąć biało- czerwoną szarfę z pomnika Taty. Okazało się, że jej 9-letni synek zachował się jak dojrzały człowiek.
To, co powiedział mamie bardzo wzmocniło Racewicz: - Dam radę, Mamiś. Jestem w końcu twoim synkiem. No i Janosika" Jest dzielny. Jak Tata. I chce zabrać szarfę do szkoły. Bo duma z Taty i pamięć o nim to jedyne, co zostało. Nasz Syn. Najpiękniejszy pomnik Pawła. Prawdziwszy, niż można sobie wyobrazić. I trwalszy, niż ze spiżu - podkreśliła dziennikarka. Igor powiedział mamie coś jeszcze na temat pomnika taty, kapitana Pawła Janeczka: - Już się nie wzruszaj, mamusiu. Będziemy tu przyjeżdżać, chcesz? Będę cię trzymał za rękę - zapewnił 9-latek. Taki syn to prawdziwy skarb.
Zobacz: Szydło po naradzie ws. skutków nawałnic. Wprowadzą stan klęski żywiołowej?
Sprawdź: Wdowa po oficerze BOR o żałobie smoleńskiej: Mnie robiono zdjęcia, łapano za rękę, płakałam
Dowiedz się: Joanna Racewicz sprzedaje dom pełen wspomnień