Były szef MSZ walczy z chorobą
Problemy zdrowotne u polityka zaczęły się już kilka lat temu. W 2021 Witold Waszczykowski ujawnił, że cierpi na polineuropatię. Choroba doprowadzała wówczas do uszkodzenia obwodowego układu nerwowego, co przyczyniało się do manifestacji różnorakich objawów. Późniejsze badania ujawniły jednak znacznie gorszą diagnozę. – Poruszam się na skuterze elektrycznym, mam stwardnienie zanikowe boczne. Choroba atakuje mi kończyny, mam też pewne problemy z możliwością wypowiadania się – informował polityk w „Super Expressie”.
– Proszę o modlitwę o skuteczna terapię SLA/ALS – nawoływał w sobotnim wpisie Witold Waszczykowski na platformie „X”.
Wsparcie dla byłego szefa dyplomacji płynie ze strony posłów PiS-u. W rozmowie z „Super Expressem” Przemysław Czarnek skierował słowa otuchy w kierunku polityka i podzielił się osobistą historią dotyczącą swego zmarłego ojca.
– Przez wiele lat na podobną chorobę cierpiał mój śp. Tata Henryk. Dziś medycyna jest o wiele bardziej zaawansowana. Choć i wtedy opieka lekarzy w Łasku była na najwyższym poziomie. Jestem absolutnie przekonany, że da Pan radę. Będę się o to modlił za Pana za wstawiennictwem św. Andrzeja Boboli. Niech Pana Bóg błogosławi – mówi Przemysław Czarnek.
– To straszne i wszyscy trzymamy za niego kciuki. Jestem przekonany, że nie tylko my, ale znacznie więcej osób jest teraz z nim w modlitwie – mówi „SE" Patryk Jaki.
Stwardnienie zanikowe boczne SLA to nieuleczalna choroba neurodegeneracyjna atakująca komórki nerwowe. Uszkodzenie neuronów ruchowych w mózgu i rdzeniu kręgowym prowadzi do postępującego zaniku mięśni. W efekcie następuje ich osłabienie, trudności w poruszaniu się, a z czasem również problemy z mówieniem, połykaniem i oddychaniem.