PiS przyznał, że daje kolesiom zarobić na rządowej kampanii bez przetargu. Szefowie Polskiej Fundacji Narodowej w kolejnych wywiadach coraz bardziej się pogrążają. Mało jest rzeczy równie żałosnych, jak polityk nieudolnie próbujący ukryć swoje przekręty. Najnowsza linia obrony brzmi - nie uwierzycie Państwo - "ale, ale... PO też robiła wałki". Serio! PiS najwyraźniej sądzi, że to ich ratuje.
Mógłbym tak dalej znęcać się nad krętactwem PiS-owców, ale ważniejsze jest pytanie: co zrobić, żeby takie sytuacje się nie powtarzały? Jak zabezpieczyć spółki Skarbu Państwa przed lepkimi rękami politycznych geszefciarzy?
W Partii Razem nie zgadzamy się z liberałami, którzy chcą wszystko sprywatyzować. Publiczną własnością można zarządzać sprawnie i uczciwie. Jak to robić, pokazuje choćby Norwegia. Chcemy uniknąć złodziejstwa i marnowania publicznych pieniędzy? Odbierzmy ministrowi prawo do ręcznego sterowania spółkami Skarbu Państwa. Politycy powinni wskazywać kierunki działania, a nie decydować o obsadzie stanowisk. Dzisiaj szefowie tych firm są marionetkami ministra. To dlatego zgadzają się na wszystko - w tym na przelewanie pieniędzy na partyjną propagandę. Taki układ jest po prostu szkodliwy dla interesów państwa.
Niestety, ani PiS, ani PO nie palą się do zmian. Wolą system, w którym kto ma władzę, ten ma prawo łupić państwo. Co jakiś czas szambo oczywiście wybija. Wtedy rządzący opowiadają przed kamerami, że inni też kradli. I liczą, że - jak mawia prezes PiS-owskiej telewizji - "ciemny lud to kupi". Może czas już wywrócić ten stolik?
Zobacz: Romuald-Szeremietiew: Te manewry muszą nas niepokoić!
Przeczytaj też: Gen. Roman Polko: Inwazji na Polskę raczej nie będzie
Polecamy: Stanisław Tyszka z Kukiz 15: PiS nadużywa władzy. OSTRO