Frekwencja akcji przerosła oczekiwania organizatorów - na polskich granicach i nie tylko pojawiły się tłumy wiernych. Na oficjalnym profilu akcji pojawiło się zdjęcie z Trójmiasta, na którym widać modlących się tuż nad brzegiem morza:
To właśnie to przerobione zdjęcie udostępnił na swoim profilu po zakończeniu akcji Mateusz Kijowski. W nowej wersji przy brzegu leży martwy chłopiec, którego zdjęcie na tureckiej plaży swego czasu obiegło cały świat. Wszystko opatrzone jest napisem #RóżaniecDoGranic i słowami byłego lidera KOD-u "bez komentarza...":
Mateusz Kijowski... pic.twitter.com/GCcSQTLXYL
— Commentator (@Commentator_PL) 9 października 2017
Zdjęcie umieszczone przez Kijowskiego podzieliło internautów. Jedni byli mu przychylni i uznawali, że choć w bardzo mocny sposób, to jednak zwrócił uwagę na bardzo ważny problem (np. "To jest straszne. Ten mały chłopiec, bezwiednie, stał się symbolem... w swojej śmierci... Może tak trzeba, może szokowaniem trzeba otwierać oczy na hipokryzję tego, co się dzieje. Stoją, modlą się, tyłem do świata..."). Z drugiej strony pojawiało się również wiele negatywnych głosów, takich jak np.:
Zobacz także: Kijowski bez dozoru
Przeczytaj również: Kijowski w ciągu roku zarobił 3 zł
Polecamy ponadto: Chciała UDERZYĆ w Dudę za brak różańca. Prezydent MOCNO odpowiedział