Wstrząsające słowa Krystyny Pawłowicz. Wprost ciężko uwierzyć w to, co ją spotkało!

2025-10-24 13:39

W piątek 24 października 2025 roku posłanka Razem Paulina Matysiak pochwaliła się w swoich mediach społecznościowych dobrą dla siebie nowiną. - Dziś sąd odrzucił pozew Newagu przeciwko mnie w sprawie o naruszenie dóbr osobistych - napisała, dołączając podziękowania do reprezentującego ją adwokata. Wywołało to spore poruszenie w sieci. Głos postanowiła zabrać Krystyna Pawłowicz. Jej wspomnienia naprawdę poruszają. Jak się okazuje, była posłanka PiS była w naprawdę mocno niekomfortowych sytuacjach.

Krystyna Pawłowicz

i

Autor: Tomasz Radzik/SUPER EXPRESS Krystyna Pawłowicz
  • Krystyna Pawłowicz opowiedziała o bardzo złych zdarzeniach.
  • Została potraktowana w naprawdę niegodny sposób!
  • Co spotkało Krystynę Pawłowicz?

Sprawa posłanki Matysiak

- Parlamentarzystę, w tym mnie, w czasie wykonywania mandatu posła czy senatora, chroni immunitet. Dotyczy to zarówno wystąpień w czasie posiedzeń zespołów czy komisji, jak i podczas zabierania głosu na sali plenarnej. Nie można w tym zakresie pominąć Sejmu, bo to posłowie podejmują decyzję o zgodzie na pociągnięcie posła do odpowiedzialności sądowej. Ten pozew to typowy SLAPP, którego celem było zastraszenie, uciszenie i zniechęcenie mnie do zabierania głosu w ważnej sprawie o interesie publicznym. Skutkiem miał być także efekt mrożący - chodziło zapewne o to by zniechęcić także inne osoby, do zabierania głosu w tej sprawie - napisała Paulina Matysiak.

Zobacz: Kaczyński z mocnym wpisem na X. Wbił szpilę! Skąd takie słowa?

- A sprawa dotycząca mechanizmów celowo wywołujących awarię w systemach sterowania taborem kolejowym firmy Newag powinna zostać wyjaśniona. (...) Temat w Sejmie podejmowałam w czasie posiedzeń Zespołu ds. Walki z Wykluczeniem Transportowym oraz w czasie prac Komisji Infrastruktury - tutaj wspominane kwestie nie zostały omówione zgodnie z wnioskami innych parlamentarzystów, bo na zamknięte posiedzenie komisji infr. nie dotarli przedstawiciele ABW. Będę ponownie zgłaszała temat do planu pracy komisji - tłumaczyła.

Burza i wspomnienia Pawłowicz

Posłanka Matysiak podziękowała za prowadzenie sprawy mecenasowi Bartoszowi Lewandowskiemu, który to współpracuje z fundacją Ordo Iuris. To mocno nie spodobało się m.in. przedstawicielce Lewicy. - Brawo, dziękujemy Ci, Polu, że teraz Ordo Iuris będzie miało szersze dotarcie ze swoim klubem wymiany żon i promowaniem zakazu rozwodów - napisała Anna Maria Żukowska. - Naprawdę jest całe mnóstwo znakomitych adwokatów w Polsce. Ale musiał być AKURAT TEN. Więc albo Pola wsparła, dając mu zarobić, działacza Ordo Iuris, albo on wsparł - reprezentując pro bono - ją. Po co? Doprawdy nie wiem - dodała.

Zobacz: Były szef komisji Rywina o Czarzastym: Mogą go dopaść stare grzechy

Głos w sprawie postanowił zabrać sam mecenas. - Lekarz leczy niezależnie od poglądów pacjenta. Adwokat świadczy pomoc prawną niezależnie od poglądów Mocodawcy. Dla części polityków to jest niepojęte - ocenił. Wówczas swoim szokującym wspomnieniem postanowiła podzielić się Krystyna Pawłowicz. Jak napisała:

- Co do lekarzy,to nie do końca prawdziwa opinia. Kilkakrotnie dość znani lekarze odmówili mi konsultacji lekarskiej z powodu moich przekonań. Także w kilku aptekach odmówiono mi sprzedaży leków pod wymyślonymi śmiesznymi pretekstami,gdy panie mnie rozpoznały

Galeria poniżej: Tak się zmieniła Krystyna Pawłowicz

Polityka SE Google News
Sonda
Jak wspominasz działalność poselską Krystyny Pawłowicz?
Krystyna Pawłowicz wpadła do Sopotu na zupkę rybną

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki