Były szef komisji Rywina o Czarzastym: Mogą go dopaść stare grzechy

W listopadzie nastąpi zapowiedziana dwa lata temu roszada na stanowisku marszałka Sejmu: Szymona Hołownię zastąpi Włodzimierz Czarzasty. Niektórzy sądzą, że nie jest to dobrym pomysł. - Nie życzę mu tego, bo kibicuję koalicji, ale nie wykluczam, że stare grzechy mogą go dopaść – mówi „Super Expressowi” były poseł, historyk Tomasz Nałęcz.

Dawno niewidziany Włodzimierz Czarzasty w Sejmie

i

Autor: Marek Kudelski/SUPER EXPRESS Dawno niewidziany Włodzimierz Czarzasty w Sejmie
  • W połowie listopada nowym marszałkiem Sejmu zostanie wicemarszałek Czarzasty.
  • Zmiana na stanowisku marszałka wynika z umowy koalicyjnej z 2023 r.
  • Były poseł Tomasz Nałęcz uważa, że Czarzasty może być problemem dla koalicji.

Spodziewana zamiana miejsc

Zgodnie z umową koalicyjną do 13 listopada 2025 r. funkcję marszałka Sejmu ma sprawować lider Polski 2050, a później zastąpić ma go współprzewodniczący Nowej Lewicy, obecny wicemarszałek Włodzimierz Czarzasty. Chociaż Czarzasty jest jednym z sygnatariuszy umowy, liderem Nowej Lewicy oraz sprawuje funkcje marszałka, na chwilę przed objęciem przez niego fotela marszałka Sejmu niektórzy wieszczą kłopoty.

Sasin popiera pakt senacki PiS-Konfederacja. Ale nie chce poprzestać na tym

Tomasz Nałęcz jest historykiem, byłym posłem i doradcę prezydenta RP, a także przewodniczącym tzw. komisji Rywina. Według niego wysokie stanowisko dla Włodzimierza Czarzastego może oznaczać wiele problemów — zarówno dla niego samego, jak i dla całej koalicji. – Im wyżej człowiek się wspina, tym jest bardziej widoczny i poddany bacznej uwadze, na przykład konkurencji. Przeciwnicy tej koalicji będą ją dezawuować, odwołując się do niejasnej przeszłości Czarzastego. Jako szef komisji badającej aferę Rywina jestem przekonany, że Czarzasty nie wyjaśnił swojego udziału w tym wydarzeniu. Nie życzę mu tego, bo kibicuję koalicji, ale nie wykluczam, że stare grzechy mogą go dopaść – mówi nam Tomasz Nałęcz.

- Obawiam się jednak, że mleko już się rozlało i sytuacja jest nieodwracalna. Źle się stało, że nie zmieniono umowy koalicyjnej — dodaje Nałęcz i podkreśla, że Szymon Hołownia jest dobrym marszałkiem, mimo błędów politycznych, które jego zdaniem popełnił w ostatnim czasie.

Hołownia stawia warunki

Na początku października Hołownia zapowiedział, że 13 listopada złoży rezygnację z funkcji marszałka, a wybór kolejnego ma zostać przeprowadzony 19 listopada. Dodał, że w ostatnim czasie spotkał się z Czarzastym, by omówić szczegóły dotyczące zmiany na funkcji marszałka. Zaznaczył wtedy jednak, że wpierw muszą zostać spełnione warunki koalicyjne, czyli nominowanie na funkcję wicepremiera Pełczyńskiej-Nałęcz, która jest rekomendowana na to stanowisko przez Radę Krajową Polski 2050. Polityk przekonywał też, że taka nominacja zapewni „równowagę w koalicji”.

Polityka SE Google News
SASIN SCHUDŁ ZA TUSKA 50 KG! JAK DO TEGO DOSZŁO? | Porany Ring
Sonda
Czy Włodzimierz Czarzasty powinien podać się do dymisji z funkcji szefa Lewicy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki