- Ojciec Tadeusz Rydzyk został przesłuchany w prokuraturze w Rzeszowie jako świadek w sprawie finansowania budowy Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II, która dotyczy blisko 219 mln zł dofinansowania.
- Prokuratura bada potencjalne przekroczenie uprawnień przez byłego ministra kultury Piotra Glińskiego w związku z niekorzystnymi umowami zawartymi z Fundacją „Lux Veritatis”.
- Podczas przesłuchania o. Rydzykowi przedstawiono umowy między Fundacją a MKiDN, a on sam stwierdził, że "to jest dyskryminacja i współczesne prześladowanie", wskazując na selektywność zarzutów.
- Śledztwo w tej sprawie zostało przedłużone do marca przyszłego roku, a resort kultury złożył pozew o unieważnienie umów i zwrot 210 mln zł z odsetkami
Jak przebiegało przesłuchanie Tadeusza Rydzyka?
W środę ( 10.12) odbyło się przesłuchanie, w ramach którego Tadeusz Rydzyk w prokuraturze w Rzeszowie spędził blisko trzy godziny. Duchowny został wezwany w charakterze świadka. Po wyjściu z budynku nie chciał odpowiadać na pytania dziennikarzy, stwierdził jedynie, że „przesłuchanie było merytoryczne”. Skierował jednak gorzkie słowa pod adresem organów ścigania. – 142 podmioty są współprowadzone z ministerstwem kultury, a tylko (...) nas czepiają się i kłamią – powiedział o. Rydzyk.
Czego dotyczy śledztwo w sprawie Muzeum „Pamięć i Tożsamość”?
Jak poinformowała rzeczniczka Prokuratury Regionalnej Dorota Sokołowska-Mach, śledczy przedstawili redemptoryście umowy zawarte między Fundacją „Lux Veritatis” a Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Chodzi o dokument z czerwca 2018 roku oraz aneks do niego z 2023 roku, pod którymi widnieje podpis duchownego. Pytania dotyczyły także prawa do nieruchomości, na których powstała placówka. Śledztwo prokuratury dotyczy przekroczenia uprawnień i działania na szkodę interesu publicznego w związku z umową na finansowanie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. Św. Jana Pawła II w Toruniu. W sprawie przesłuchano już kilkadziesiąt osób, w tym byłego wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
Skąd wzięły się zarzuty wobec Fundacji Lux Veritatis?
Postępowanie prokuratury to efekt zawiadomienia, które w lipcu 2024 roku złożyła Mazowiecka Krajowa Administracja Skarbowa. Było ono następstwem audytu przeprowadzonego w resorcie kultury. „Zawiadomienie KAS dotyczyło przede wszystkim niekorzystnych zapisów odnoszących się do rozliczenia środków finansowych przy podpisywanych umowach dot. Muzeum »Pamięć i Tożsamość« im. św. Jana Pawła II. Kwota złożonego zawiadomienia to prawie 219 mln zł” – informowała wcześniej KAS.
Zawiadomienie do prokuratury złożyła Krajowa Administracja Skarbowa, wskazując na możliwe nieprawidłowości i brak zabezpieczenia interesów Skarbu Państwa w umowach, które resort kultury zawarł z Fundacją Lux Veritatis. W reakcji na ustalenia audytu obecne kierownictwo MKiDN złożyło do sądu pozew o unieważnienie umów i zwrot 210 mln zł wraz z odsetkami na rzecz Skarbu Państwa.
Modlitwa i flagi przed prokuraturą
Jeszcze przed przybyciem duchownego przed budynkiem prokuratury zebrała się grupa około 60 jego zwolenników, która z czasem urosła do blisko 100 osób. Zgromadzeni odmawiali różaniec, śpiewali pieśni religijne i trzymali biało-czerwone flagi oraz transparenty, m.in. z napisem „Ojcze dyrektorze Rzeszów jest z Tobą”. Ojciec Rydzyk po przyjeździe zamienił z nimi kilka słów. – Trzymajmy z Panem Bogiem, damy radę. Szkoda, że nie wszyscy kochają Polskę – powiedział. Oskarżenia pod adresem swojej fundacji nazwał „dyskryminacją i współczesnym prześladowaniem”.