- Jarosław Kaczyński wyraził oburzenie z powodu zakłóceń miesięcznicy smoleńskiej przez kontrmanifestantów.
- Prezes PiS oskarżył rząd o "łamanie prawa" i działanie "putinowskiej agentury", zapowiadając rozliczenia.
- Jakie konsekwencje zapowiedział Kaczyński dla osób zakłócających porządek i co oznacza to dla przyszłości polskiej sceny politycznej?
Jarosław Kaczyński, przemawiając do zgromadzonych, wyraził swoje oburzenie z powodu zakłóceń ze strony kontrmanifestantów.
- Demonstracja jest bezczelnie zakłócana. Policja jest, ale nie reaguje. To jest taki doskonały przykład tego, co dzieje się w Polsce i co musi się skończyć - stwierdził prezes PiS, odnosząc się do głośnych okrzyków i haseł, które utrudniały jego wystąpienie. W tle słychać było skandowane przez kontrmanifestantów hasło "Kłamca, kłamca".
Oskarżenia o "putinowską agenturę"
W dalszej części przemówienia Jarosław Kaczyński skierował ostre słowa pod adresem obecnego rządu, oskarżając go o "łamanie prawa, demoralizowanie aparatu państwowego i niszczenie jego właściwej roli". Prezes PiS posunął się również do stwierdzenia, że na terenie Polski działa "putinowska agentura". Zapowiedział także rozliczenia z osobami, które jego zdaniem przyczyniają się do obecnej sytuacji.
- Przyjdzie czas, że polskie, patriotyczne sądy, działając zgodnie z prawem i polską racją stanu, ukarzą tych zbrodniarzy. Dzisiaj się śmieją, ale przyjdzie czas, i to może nie tak długo, kiedy się przestaną śmiać. Kiedy tutaj będą mogły się odbywać spokojnie uroczystości, a ci, którzy w tej chwili tutaj krzyczą, którzy wrzeszczą i zakłócają, znajdą się tam, gdzie już dawno powinni być i nie będzie ich już po prostu w naszym kraju raz na zawsze - mówił Kaczyński, wzbudzając aplauz swoich zwolenników.
Nowy zarzut PiS wobec rządu Tuska. „Obniżyli 14 emeryturę”
Wśród zgromadzonych na Placu Piłsudskiego polityków Prawa i Sprawiedliwości znaleźli się m.in. Antoni Macierewicz, Mariusz Błaszczak, Anna Fotyga, Marek Suski i Zbigniew Kuźmiuk. Pomimo obecności polityków i wsparcia zwolenników, kontrmanifestanci nie ustępowali, a ich okrzyki były słyszalne przez cały czas trwania uroczystości. Niektórzy z nich prezentowali banery z napisem "Kłamstwo smoleńskie", co dodatkowo podgrzewało atmosferę.
Miesięcznice smoleńskie, odbywające się każdego dziesiątego dnia miesiąca, są stałym elementem kalendarza Prawa i Sprawiedliwości. Podczas tych uroczystości politycy i zwolennicy partii składają kwiaty i zapalają znicze pod pomnikiem smoleńskim w Warszawie. Dodatkowo, każdego 18. dnia miesiąca, delegacja PiS udaje się do Krakowa, na Wawel, gdzie pochowani są Lech Kaczyński i Maria Kaczyńska, ofiary katastrofy smoleńskiej.
W naszej galerii zobaczysz, u kogo terasz mieszka Jarosław Kaczyński: